Odwiedź nas na:
Serial o lekarzu, który postanawia zdecydować, kto w jego szpitalu przeżyje, a kto umrze, brzmi jak kiczowaty wymysł scenarzystów. Nic bardziej mylnego – ogląda się to naprawdę przyzwoicie!
Dajcie sobie spokój z Disneyami i HBO Maxami – dla Silosa warto wykupić Apple TV+, bo to jeden z najlepszych seriali science fiction, jakie w tym roku obejrzycie.
Z jednej strony naturalistyczny dramat rodzinny, z drugiej – dreszczowiec o gangsterskich inklinacjach. Pamfir to ukraiński film zaskakujący gatunkowo i potrafiący przybić podczas seansu swym sugestywnym tonem.
Pierwsza część trzeciego sezonu Wiedźmina za nami, mamy więc dla Was świeżo wypieczoną recenzję. Przed premierą było wiele obietnic, ale czy udało się ich dotrzymać? To była długa i trudna przeprawa, ale ta ekranizacja wreszcie zaczyna nabierać sensu.
Warszawianka jest tym lepsza, im mniej serio traktuje swoją fabułę, zanurzając się w fantazyjnym świecie Czułego. Świat widziany jego oczami pochłania za sprawą absurdu i mitologizowania rzeczywistości, choć nie dzieje się to od razu.
Pierwszy epizod Tajnej inwazji jest przewidywalny, ale i tak trzyma w napięciu. Nowy serial Marvela to powiew świeżości, którego marka ewidentnie potrzebowała. Tylko że jeden mały podmuch nie uczyni wielkich zmian.
Stare, ale jare – to powiedzenie spokojnie można przypisać pierwszym trzem częściom Indiany Jonesa. Piąty film z kultowym bohaterem nie odpowiada na zew przygody równie porywająco jak one, choć miewa przebłyski dobrego kina.
Duże nazwisko za dużym nazwiskiem, wizualna atrakcja za wizualną atrakcją, teatralny dialog za teatralnym dialogiem. Zmysły szaleją, ale w tym szaleństwie jest przestrzeń na refleksję o… sensie istnienia. Asteroid City to udany test broni jądrowej.
Małymi kroczkami Tyler Rake 2 zmierza w stronę pełnowartościowego kina akcji. Naprawdę przyzwoicie się go ogląda. Jeszcze tylko lepszy scenariusz, a cyklem Extraction Netflix zawojuje świat.
Son Goku jest jednym z największych bohaterów w historii mangi oraz anime. Przygody Saiyanina trwają od kilkudziesięciu lat i wydaje się, że bohater jest bardzo potrzebny Dragon Ballowi, ale jednocześnie sabotuje serię.
Netflix nie jest mistrzem horroru. Wiele głośno zapowiadanych produkcji okazało się raczej przeciętnymi dramatami, których nie docenili ani widzowie, ani krytycy. A jednak w stajni N znajdzie się kilka perełek, na które zdecydowanie warto rzucić okiem.
Flash poważnie zawodzi w dwóch aspektach – ma słabe efekty specjalne i niespecjalnie zajmującą fabułę. Za sprawą humoru i nostalgii wynikającej z fanserwisu gwarantuje jednak dwie i pół godziny porządnej rozrywki.
Nowa odsłona Transformers to kolejne odcinanie kuponów od dochodowej franczyzy – i nic więcej. Potencjał umiejscowienia akcji w latach 90. wystarczył jedynie na wprowadzenie, a potem zaczyna się wyczekiwanie końca.
W świecie popkultury wytwórnia A24 ma ugruntowaną renomę. Od 2013 roku są coraz częściej kojarzeni z produkcjami, które śmiało łączą artyzm, awangardę i niezależność z całkiem sporymi zasięgami i popularnością. Serial Awantura znalazł dobry dom.
Problem eksmisji w Hiszpanii jest na porządku dziennym od wielu lat, ale rząd nie kwapi się, by doprowadzić do jakiejkolwiek zmiany. 24 godziny również nie szukają zbawczych rozwiązań, ale w sensowny sposób przybliżają widzowi sytuację pokrzywdzonych.
Spider-Man: Poprzez multiwersum zdaje się wykraczać poza filmowy metraż. Tempo historii jest wręcz serialowe, dzięki czemu produkcja ponownie sprawia niespodziankę – jakością fabuły przeskakuje poprzednią część.
Umarł król. Niech żyje król. Dosłownie. To sugerowała od początku Sukcesja i z taką myślą nas pozostawiła. Serial doprawdy wybitny, ale swą wybitność ukazujący również w przestrzeniach mniej oczywistych od dialogu.
Arnold Schwarzenegger powraca w wielkim stylu, tym razem w swoim pierwszym serialu (!). FUBAR to porządny sensacyjniak, w którym legenda kina akcji udowadnia, że jeszcze nie tylko może, ale próbuje, chce i potrafi.
Małej Syrence brakuje magii, którą zapamiętałem z animowanego pierwowzoru. Nowa produkcja Disneya ma lepsze chwile, ale całościowo wydaje się strasznie zbędna – zwłaszcza przez realistyczne podejście do oddania morskiego świata i postaci.
Gra o tron, Rodzina Soprano, a może Mare z Easttown? HBO Max oferuje możliwość obejrzenia tych seriali – i wiele więcej. Oto 17 najlepszych produkcji w tym serwisie streamingowym według Filmomaniaka.
poprzednia strona
następna strona