Gdyby ten serial SF wyszedł na Netflixie, zamiótłby większość oferty giganta

Dajcie sobie spokój z Disneyami i HBO Maxami – dla Silosa warto wykupić Apple TV+, bo to jeden z najlepszych seriali science fiction, jakie w tym roku obejrzycie.

science fiction
Dariusz "DM" Matusiak 30 czerwca 2023
7
Źrodło fot. Silos, Graham Yost, Apple TV+, 2023.
i

Firma Apple raczej nie inwestuje w naszym kraju w reklamę swojej platformy streamingowej Apple TV+ i własnych produkcji na niej. A szkoda, bo jest tam parę perełek pokroju Teda Lasso, The Morning Show czy Rozdzielenia. Teraz do ścisłej czołówki doszedł jeszcze Silos – rewelacyjny serial science fiction, który ogląda się niemal jednym tchem.

Pierwszy odcinek Silosa możecie obejrzeć za darmo w aplikacji lub na internetowej stronie Apple TV+.

Gdyby taka produkcja znalazła się na Netfliksie, nasze media społecznościowe huczałyby od opinii i polecania jej sobie, murale w polskich miastach prezentowałyby głównych bohaterów Silosa, a każdy z nas miałby po prostu kolejnego, obowiązkowego kandydata do binge watchingu. Ale z uwagi na małą popularność platformy Apple w naszym kraju, szumu było niewiele. Dodatkowo trzeba było w tradycyjny sposób czekać cały tydzień na nowy odcinek. Aż do teraz, bo rewelacyjny pierwszy sezon dobiegł już, niestety, końca.

Trzeba zauważyć, że Silosa powinno nam się dobrze oglądać z pewnego szczególnego powodu – podstawa jego fabuły wyda nam się mocno znajoma!

„Ja ją gdzieś widziałem…”

Silos przenosi nas do świata dalekiej przyszłości, w której ludzkość, po niesprecyzowanej apokalipsie, zmuszona jest egzystować głęboko pod powierzchnią ziemi. Tysiące ludzi mieszka w tytułowym silosie – klaustrofobicznym walcu, po którym można się poruszać głównie w górę lub w dół krętymi schodami. Nikt już nie pamięta, jak było kiedyś – wszelkie pamiątki z przeszłości, jak znane nam przedmioty codziennego użytku, zabawki, fotografie, mają status „reliktów” – są ściśle kontrolowane i posiadanie ich jest traktowane w kategoriach przestępstwa.

We wspólnej kantynie widać wielki ekran transmitujący aktualny obraz skażonej Ziemi – ukazuje wyniszczone zgliszcza postapo. Działa on tak skutecznie na mieszkańców, że konieczne raz na jakiś czas czyszczenie kamer na lądzie wykorzystuje się jako karę śmierci dla tych, którzy złamią lokalne prawo narzucane przez sprawujących nadrzędną władzę Sędziów. My jednak, podobnie jak paru mieszkańców, zaczynamy się domyślać, że coś tu jest nie tak, że może istnieć związana z tym miejscem tajemnica, której ktoś strzeże.

Gdyby ten serial SF wyszedł na Netflixie, zamiótłby większość oferty giganta - ilustracja #1
Silos, Graham Yost, Apple TV+, 2023.

No właśnie… Już podczas pierwszego odcinka możemy doznać silnego uczucia deja vu, wrażenia, że chyba oglądamy jakiegoś „replaya”! Wprawdzie serial Silos jest ekranizacją cyklu powieści The Wool Hugha Howeya, a książki te ukazały się stosunkowo niedawno, więc być może ich autor oglądał kiedyś naszą kultową Seksmisję. Bo dla widzów w Polsce to właśnie ta komedia wydaje się być najlepszym odniesieniem, dużo trafniejszym niż choćby Fallout i życie w Vaulcie.

Szeryf była kobietą!

Silos nie jest co prawda komedią, a dramatem, ale za to w pewien sposób nawiązuje do wątku kobiecej dominacji. Główna bohaterka, Jules, jest bowiem niezwykle silna i zawzięta – zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Sama wybrała dla siebie pracę mechanika przy ogromnym generatorze i prawie nigdy nie pozwala sobie na chwile słabości. Zawsze jest asertywna i robi, co chce. Kiedy później zostaje szeryfem Silosa, jest tak samo twarda i nieustępliwa.

To nie jest jednak produkcja, która wtrąca feministyczne wątki bez odpowiedniej podbudowy fabularnej. Serial ukazuje sceny z dzieciństwa Jules, które dobrze tłumaczą, jak i dlaczego ukształtował się taki, a nie inny charakter bohaterki. Jesteśmy również w stanie dostrzec, że pod tą twardą skorupą kryje się wrażliwa i spragniona miłości dziewczyna. Spora tu zasługa szwedzkiej aktorki Rebecki Ferguson, znanej choćby z Diuny czy Dziewczyny z pociągu, która po prostu rewelacyjnie wcieliła się w rolę Juliett Nichols – mechanika, a później szeryfa Silosa.

Sędzia broni, sędzia radzi, sędzia nigdy was nie zdradzi

Dziwna droga kariery Jules od umorusanego w smarze robotnika z dna Silosa do głównego stróża prawa na wyższych piętrach to jeden z ważniejszych i powoli rozwijających się wątków serialu. Główną bohaterkę poznajemy dość późno, przez co początkowo spodziewamy się innej historii, kibicujemy zupełnie innym postaciom. A jest wśród nich sporo znanych twarzy, jak Rashida Jones z The Office, Iain Glen z Gry o tron, Will Patton z Armageddonu czy sam „skazany na Shawshank” – mocno już posiwiały, ale nadal świetny Tim Robbins. Z mniej sławnych aktorów bardzo przekonująco wypada raper Common, wcielający się w bezwzględnego Simsa – kogoś w rodzaju szefa służby bezpieczeństwa frakcji kontrolujących wszystko Sędziów.

Niektórzy bohaterowie po prostu egzystują w Silosie, przyjmując bez słowa status quo. Inni jednak skrycie kwestionują narzucane prawa, zakazy, odkrywają zaskakujące, stare tajemnice. Zaczynają podejrzewać, że Silos coś skrywa, że mieszkają w czymś w rodzaju państwa totalitarnego, a nie w utopijnej, żyjącej w zgodzie i harmonii społeczności. To prowadzi do stopniowej, ale nieuchronnej konfrontacji z osobami starającymi się za wszelką cenę nie dopuścić do odkrycia prawdy.

Gdyby ten serial SF wyszedł na Netflixie, zamiótłby większość oferty giganta - ilustracja #2
Silos, Graham Yost, Apple TV+, 2023.

I tu przechodzimy do kolejnej zalety serialu – tego, jaki w odpowiedni sposób dawkuje nam ujawnianie tajemnic Silosa. Razem z bohaterami uczestniczymy w swego rodzaju śledztwie, które z odcinka na odcinek rozwidla się na coraz więcej dróg – mniej lub bardziej zaskakujących. Wypowiadane kiedyś zdania, na pierwszy rzut oka nie mające większego znaczenia, parę epizodów później okazują się niezwykle istotne. Niby domyślamy się, do czego to wszystko doprowadzi, ale i tak oglądamy z wypiekami na twarzy, czekając na to, co nieuchronne.

„Późne rokokoko”

Silos jako serial może się podobać również od strony technicznej. Przez cały czas czuć klaustrofobię za sprawą ograniczonej przestrzeni, wszystko oglądamy w niezwykle ubogiej, brunatno-burej palecie kolorów, w słabym oświetleniu, jakbyśmy naprawdę przebywali z bohaterami pod ziemią. Każdy kadr ukazujący np. ładną pogodę za oknem, jest dla nas tak samo niespodziewany i oślepiający, jak dla nich.

Równie pomysłowo stworzono scenografię Silosa, która jest bardzo ascetyczna. Pomieszczenia są pustawe, przedmioty wydają się mało futurystyczne, ale na tyle obce, by na ich tle takie rzeczy, jak album ze zdjęciami, twardy dysk starego komputera czy zabawka, od razu rzucały się w oczy – tak jak powinny to robić zakazane skarby skrywające największe tajemnice. Całości dopełnia niezwykle klimatyczna i pasująca ścieżka dźwiękowa.

Ja tu widzę niezły hicior

Serial Silos dostarcza nam więc pełen pakiet! Wszystko jest tu trafione w punkt, przez co udało się stworzyć świetną produkcję. Zaserwowano ciekawą, mocno wciągającą fabułę, dobrze zarysowane, przekonujące postacie, na dodatek zagrane przez świetnych aktorów, i niezwykle klimatyczną oprawę. Apple przypomniało nam, jak dobry jest Tim Robbins, a kiedy w innym filmie zobaczymy Rebeckę Ferguson, będziemy już ją kojarzyć z Jules z Silosa, a nie z Jessicą z Diuny.

Bardzo dobra wiadomość jest taka, że niedawno potwierdzono zamówienie drugiego sezonu serialu. Seria książek liczy sobie aż dziewięć głównych części – materiału źródłowego jest więc sporo. Ale chyba nie chcę sobie spoilerować tej historii, sięgając po powieści. Poczekam, co pokaże dalej ekipa Apple TV+, bo za sprawą Silosa znowu trafili w dziesiątkę!

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Dariusz "DM" Matusiak

Dariusz "DM" Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

Kiedy rozgrywa się serial Alien? Umiejscowienie produkcji na osi czasu Obcego

Kiedy rozgrywa się serial Alien? Umiejscowienie produkcji na osi czasu Obcego

Czy powstanie 2. sezon Shoguna?

Czy powstanie 2. sezon Shoguna?

Pierwszy supermutant w serialu Fallout? Fani są na tropie tajemnicy postaci z serii Amazona

Pierwszy supermutant w serialu Fallout? Fani są na tropie tajemnicy postaci z serii Amazona

Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

Twórcy Star Wars: The Acolyte zamierzają pokonać Mroczne widmo jeśli chodzi o walki na miecze świetlne. „Chcemy nakręcić lepsze starcie niż to z Darthem Maulem"

Twórcy Star Wars: The Acolyte zamierzają pokonać Mroczne widmo jeśli chodzi o walki na miecze świetlne. „Chcemy nakręcić lepsze starcie niż to z Darthem Maulem"