Odwiedź nas na:
Klątwę adaptacji gier wideo już przełamano, a jak to jest z mangami i anime? Wygląda na to, że nowy serial od Netfliksa dokonał „niemożliwego” i wreszcie zaserwował nam ekranizację, która uchwyciła esencję japońskiego oryginału.
Choć mówi się, że polskie efekty specjalne w filmach pozostawiają wiele do życzenia, produkcje wojenne w reżyserii Polaków to coś, czym możemy się chwalić za granicą. Oto najlepsze z nich.
Bez litości 3 może być najlepszą częścią z całej trylogii. Produkcja powtarza to, co poprzednie filmy robiły najlepiej, ale jednocześnie dodaje coś nowego. Atmosfera włoskiego miasteczka udzieliła się także mnie.
DC może i nie płonie, ale po okresie wieloletniej suszy zaczęły się na jego polach pojawiać pierwsze zarzewia. A przecież Gunn obiecał ugasić pragnienie ludzi żądnych porządnej superbohaterszczyzny. I pewnie to zrobi, ale najpierw – kryzysik!
O Zmierzchu słów kilka. Co łączy go z The Room? Obie produkcje są tak złe, że aż dobre. Jedna z nich dodatkowo była olbrzymim światowym fenomenem, który czasami trudno było zrozumieć. A jeszcze ciężej – zapomnieć.
Do kin właśnie wchodzi Ukryta sieć, film w reżyserii Piotra Adamskiego na podstawie bestsellerowej serii Jakuba Szamałka o tym samym tytule. Oczekiwania były ogromne, ale twórcom udało się dostarczyć porządne kino.
Ukryta sieć to najnowszy thriller kryminalny Piotra Adamskiego, stworzony na podstawie prozy Jakuba Szamałka. Zapraszamy do rozmowy z twórcą pierwowzoru. Widzowie, czytelnicy, jak i gracze Cyberpunka 2077 czy Wiedźmina 3 znajdą tu coś dla siebie.
Mów do mnie reprezentuje najciekawszy nurt grozy. Za straszakami skrywają się problemy z uzależnieniem i depresją, a dodatkowo jest to horror nieźle porypany i wystawiający odporność widza na ciężką próbę. Słabe nerwy? Nic nie mów, nie oglądaj.
Ahsoka udowadnia, że Gwiezdne wojny u Disneya wciąż mogą się rozwijać. Trzeba tylko postawić odpowiednie osoby na odpowiednim miejscu. Dave Filoni ewidentnie ma wizję i chce zrobić coś więcej niż tylko serial.
Blue Beetle, pierwszy film DCU pod rządami Jamesa Gunna, okazał się pozytywnym zaskoczeniem. Nie jest to co prawda wielkie otwarcie nowego rozdziału, ale pełne lekkości i humoru preludium do odświeżenia kina superbohaterskiego.
Zdarzyło wam się obejrzeć film, który wcale horrorem nie jest, a jednak włos zjeżył wam się na głowie? Strach można wzbudzać na więcej niż jeden sposób. Dziś zapraszamy do przeglądu filmów, które przerażają, choć nie są przedstawicielami kina grozy.
Skandal polityczno-społeczny na wielu frontach, uwieczniony za sprawą nagrania z przesłuchania FBI, doczekał się najpierw spektaklu teatralnego, a teraz kameralnego, mocnego filmu. Reality nie potrzebuje wielu aktorów, by coś ważnego powiedzieć.
Meg 2: Głębia to nie jest ani mądre, ani wybitne kino, jednak ze swoich założeń i obietnic wywiązuje się nienagannie. To rozrywka, której głupotki mi nie przeszkadzają – one czarują, na czele z wielkimi rekinami i Jasonem Stathamem.
Pora na ukłon w stronę starszych fanów anime i animację na najwyższym poziomie. The First Slam Dunk w świetnym stylu przenosi nas wprost do lat dziewięćdziesiątych.
Streaming pozwala mi oglądać to, co chcę i kiedy chcę. Jest to także szansa, żeby na nowo odkryć stare produkcje telewizyjne. Okazało się, że ogląda się je znacznie lepiej niż seriale tworzone specjalnie na daną platformę.
Gran Turismo tylko sprawia wrażenie filmu. Im dłużej siedziałem w kinie, tym bardziej miałem wątpliwości, czy oglądam produkcję przygotowaną do oglądania, czy reklamę, która ma mnie skłonić do zagrania w grę na PlayStation.
Nowym podejściem do Wojowniczych Żółwi Ninja jest animacja, która miała podążyć drogą utorowaną przez Spider-Mana: Uniwersum i Kota w butach. Zmutowany chaos wzbudza jednak pewne zastrzeżenia – dla mnie jest krindżowy.
Szorowanie, wiercenie, darcie się – dopiero potem gotowanie. Drugi sezon The Bear remontuje formułę serialu w sposób spektakularny, a ryzyko było duże. Gorycz w przełyku, łzy w oczach, pot na czole. Cholera, cóż za intensywny seans.
Nawiedzony dwór powrócił w nowej wersji – z inną historią, ale w tej samej konwencji. Komediowe fantasy z duchami okazało się jednak średniakiem, z którego zapamiętam głównie lokowanie jednego z fast foodów. Nieudane tak samo jak cały film.
Netflixowy Wiedźmin zawiódł rzesze fanów i choć próbuje odzyskać ich zaufanie, spełniając jedno z ich życzeń, na takie zabiegi może być za późno.
poprzednia strona
następna strona