Odwiedź nas na:
Od dziś na Amazon Prime Video można obejrzeć cały drugi sezon Dobrego omenu. Crowley i Azirafal powracają, a wraz z nimi kolejne niezwykłe przygody, od sytuacji z zaginionym aniołem zaczynając.
Barbie ma nie być jedynym filmem, który przedstawi historię zabawki. Właściciel marki Mattel ma ambitne plany i chce stworzyć franczyzę, dzięki której widzowie zobaczą ulubione produkty firmy w jakiś sposób wprowadzone do kinowych przygód.
Niebywała popularność filmu Barbie sprawiła, że coraz częściej pojawiają się pytania o kontynuację rekordowego dzieła Grety Gerwig. Na temat potencjalnego sequela wypowiedziała się sama twórczyni.
Najnowsze widowiska Grety Gerwig i Christophera Nolana podbijają kina, a Cillian Murphy zachwyca widzów swoją kreacją ojca bomby atomowej. Aktor wyznał jednak, czy widzi siebie w roli Kena.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale w przypadku sukcesu Barbenheimera – mogą nam dać w przyszłości lepsze blockbustery. Jasne, strajk dalej trwa, ale kiedy tylko scenarzystom i aktorom uda się wygrać (a uda), mogą zaszaleć na fali Barbie i Oppenheimera.
W weekend otwarcia Barbie oraz Oppenheimer przekroczyły wszelkie oczekiwania swoich twórców. Obie produkcje tylko w minionych dniach zwróciły swój budżet z nawiązką. Przypadkowa kampania Barbenheimera odniosła sukces.
Wygląda na to, że Greta Gerwig nie daje sobie w kaszę dmuchać. Reżyserka Barbie udowodniła to walcząc z producentami o zachowanie jednej ze scen w filmie. Według twórczyni miała ona istotny wpływ na przesłanie całej historii.
Barbie już w kinach, ale nie jest to jedyna zabawka, która otrzymała swoje pięć minut we współczesnym (i nie tylko) filmie.
Barbie stała się prawdziwym rodzynkiem letniego filmowego repertuaru. Kto by wcześniej pomyślał, że historia inspirowana słynną lalką może być słodko-gorzką satyrą, która w jaskrawy sposób odsłoni nierówności społeczne między płciami?
Dosłownie krok dzieli nas od premiery Barbie. Margot Robbie spodziewała się sukcesu równego miliarda dolarów w box offisie, ale teraz nie jest tego taka pewna.
Już tylko godziny dzielą nas od dwóch wielce wyczekiwanych kinowych premier – Barbie i Oppenheimera. Która z nich stanowi większy priorytet dla widzów? Postanowiliśmy zapytać o to naszych czytelników na Twitterze.
Piąty sezon nagrodzonego Emmy serialu komediowego zadebiutował dziś na platformie HBO Max. Produkcja, której twórcą jest słynny reżyser, skutecznie poprawi Wam humor.
Żeby serial mógł sprawnie funkcjonować, obie strony muszą być zadowolone – producenci oraz aktorzy. Ponad 20 lat temu jeden z najpopularniejszych sitcomów w historii prawie został skasowany z oczywistego powodu.
Barbie czy Oppenheimer? Pytanie nie brzmi, który film obejrzeć, lecz który obejrzeć jako pierwszy. Wyjaśniamy, czym jest i skąd wziął się internetowy fenomen Barbenheimera.
Przyjaciele wciąż są jednym z najpopularniejszych sitcomów. Ale pomimo popularności i sympatii widzów, nie uniknął kontrowersji. Szczególnie dwa odcinki spolaryzowały widownię, co doprowadziło do tego, że w latach 90. zakazano ich wyświetlania w niektórych częściach świata.
W zwiastunie The Retirement Plan Nicolas Cage powala przeciwników niczym rasowy płatny zabójca.
Według pierwszych reakcji widzów, którzy widzieli już Barbie, film Grety Gerwig może odnieść wielki sukces.
Pewien kraj blokuje premierę filmu, co nie jest pierwszym takim przypadkiem. Chodzi o sporną scenę z mapą.
Shia LaBeouf może planować powrót do Hollywood. Kiedyś był widywany w blockbusterach, ale w pewnym momencie zniknął. Liczne kontrowersje zdecydowanie mu w tym pomogły.
Disney+ w lipcu szykuje sporo nowości. Po dekadzie przerwy wielki powrót zaliczy Futurama, a fani anime będą mogli zasiąść przed ekranami, by obejrzeć kolejną częścią Bleach: Thousand-Year Blood War. Pojawi się także sporo krótkometrażowych produkcji.
poprzednia strona
następna strona