Filmy Barbie i Oppenheimer stały się internetowym fenomenem. Wyjaśniamy Barbenheimera

Barbie czy Oppenheimer? Pytanie nie brzmi, który film obejrzeć, lecz który obejrzeć jako pierwszy. Wyjaśniamy, czym jest i skąd wziął się internetowy fenomen Barbenheimera.

ciekawostki filmowe
Pamela Jakiel 17 lipca 2023
2
Źrodło fot. Barbie, Greta Gerwig, 2023, Oppenheimer, Christopher Nolan, 2023.
i

Piątek, 21 lipca. To wtedy premierę będą miały dwa filmy, które chyba nie mogłyby bardziej się od siebie różnić. Barbie – komedia opowiadająca o tytułowej lalce Mattel żyjącej w różowym, fantastycznym świecie – i Oppenheimer – dramat o skonfliktowanym naukowcu, który stworzył bombę atomową. Choć to dwie zupełnie inne bajki, to jednak dla internautów nic nie jest niemożliwe. Z połączenia dwóch tytułów powstał bowiem zachęcający do podwójnego seansu internetowy fenomen – Barbenheimer.

Chcąc nie chcąc, premiera zaplanowana na ten sam dzień uczyniła z widowisk Grety Gerwig i Christophera Nolana konkurentów, jeśli chodzi o kwestię portfeli widzów. Często bowiem odbiorcy, mając do wyboru dwie produkcje debiutujące w tym samym czasie, wybiorą tylko jedną z nich. W przypadku Barbie i Oppenheimera rywalizacja byłaby jeszcze bardziej zaciekła, bowiem oba filmy kosztowały miliony i oba były nastawione na bardzo duże wyniki finansowe. I tutaj właśnie, zupełnie niespodziewanie, z pomocą obu dziełom przyszli internauci i ich szalony pomysł.

Cała akcja rozpoczęła się z końcem czerwca, a w lipcu coraz bardziej nabierała na sile. Wiralowo rozpowszechniły się w sieci wszelkiego rodzaju memy, grafiki i plakaty reklamujące podwójny seans, łączące bohaterów wspomnianych produkcji. Internauci wpadli bowiem na pomysł, że zamiast wybierać między tymi filmami, najlepiej obejrzeć…. oba, i to tego samego dnia. Sami producenci nie mogli ani przewidzieć, ani zaplanować równie skutecznej akcji marketingowej – i to akcji na tak szeroką skalę.

Barbenheimer to już nie jest nisza, to zjawisko, o którym mówią wszyscy. Począwszy od internautów, którzy umawiają się na podwójne seanse, po media, które rozpisują się o fenomenie. O popularności trendu niech świadczy chociażby fakt, że skuszeni dziesiątkami tysięcy zapytań w wyszukiwarkach sprzedawcy na Etsy projektują i wystawiają coraz to nowe koszulki z Barbie i Oppenheimerem.

Na plus Barbenheimera zadziałał także Tom Cruise, którego Mission: Impossible 7 już podbija kina na całym świecie. Aktor ani myśli, by konkurować o oglądalność z filmami Grety Gerwig i Christophera Nolana. Wyznał bowiem, że ma zamiar obejrzeć oba dzieła – w piątek Oppenheimera, a w sobotę Barbie, i do tego samego zachęca swoich fanów.

A co na to wszystko sami zainteresowani, czyli twórcy obu produkcji? Pozytywnie na trend zareagował Christopher Nolan, twierdząc, że to wspaniała i zdrowa sytuacja, kiedy rynek filmowy staje się zatłoczony. Po pandemii takie fenomeny jak Barbenheimer wydają się być zbawieniem dla przemysłu kinowego, któremu niektórzy wróżyli upadek. Grający tytułową rolę w Oppenheimerze Cillian Murphy zdradził, że on też wybierze się na seans Barbie, a Margot Robbie nie wydaje się mieć nic przeciwko superpopularnej akcji.

Matt Damon, który w filmie Nolana gra drugoplanową rolę, stwierdził, że podoba mu się fakt, iż ludzie mówią o obejrzeniu obu filmów w jeden dzień. Zdradził nawet, że wraz z Benem Affleckiem często chodził na dwa seanse w weekendy i uważa to za dobrą praktykę. Cieszy więc fakt, że zamiast ze sobą konkurować, filmowcy mogą się wspierać.

Najważniejsze pytanie nie brzmi więc dziś, który z filmów obejrzeć, lecz w jakiej kolejności je obejrzeć. Czy na pierwszy ogień zobaczyć podejmującą poważny temat produkcję Nolana, a na deser sięgnąć po słodkie dzieło Grety Gerwig? Czy też odwrotnie, zacząć maraton w lżejszym klimacie, by najświeższymi wspomnieniami z podwójnego seansu były te związane z Oppenheimerem?

A co Wy sądzicie o tym trendzie? Planujecie seans Barbenheimera?

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

„Jak śmiecie”. Gwiazda Harry'ego Pottera zwraca uwagę na problem z nową ekranizacją od HBO

„Jak śmiecie”. Gwiazda Harry'ego Pottera zwraca uwagę na problem z nową ekranizacją od HBO

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

Yellowstone - czy 6. sezon powstanie? Oto co wiadomo o przyszłości serialu

Yellowstone - czy 6. sezon powstanie? Oto co wiadomo o przyszłości serialu

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała