filmomaniak.pl NEWSROOM Czy zobaczymy Margot Robbie ponownie jako Barbie? Greta Gerwig o sequelu Czy zobaczymy Margot Robbie ponownie jako Barbie? Greta Gerwig o sequelu Niebywała popularność filmu Barbie sprawiła, że coraz częściej pojawiają się pytania o kontynuację rekordowego dzieła Grety Gerwig. Na temat potencjalnego sequela wypowiedziała się sama twórczyni. newsKamil "grim_reaper" Kleszyk 26 lipca 2023 1 Źrodło fot. Barbie, Greta Gerwig, Warner Bros. Pictures, 2023i Od kilku dni cały świat tonie w różowych kolorach. To wszystko za sprawą debiutu filmu Barbie, który okazał się prawdziwym fenomenem. W ciągu zaledwie pierwszego weekendu wyświetlania dzieło Grety Gerwig zarobiło w kinach na całym świecie aż 337 mln dolarów, co jest najlepszym premierowym wynikiem wśród filmów reżyserowanych przez kobietę. Powiązane:Najlepsze komedie 2024, nasze top 10 Jasne jest więc, że szał na punkcie Barbie rodzi pytania na temat ewentualnego sequelu filmu. Jeśli decyzja leżałaby wyłącznie po stronie przedstawicieli wytwórni Warner Bros., najprawdopodobniej już bylibyśmy świadkami ogłoszenia kontynuacji. Ta jednak uzależniona jest również od samej Grety Gerwig. W rozmowie z redakcją New York Times (via The Hollywood Reporter) reżyserka i współscenarzystka Barbie wyraziła niepewność co do kontynuacji, ponieważ czuje, że wyczerpała wszystkie swoje pomysły i obecnie nie pracuje nad żadnym z takowych projektów. W tej chwili to wszystko, co mam. Pod koniec każdego filmu czuję się tak, jakbym już nigdy nie miała mieć kolejnego pomysłu i wszystko, co chciałam zrobić, zrobiłam. Nie chciałbym zniszczyć czyjegoś marzenia, ale dla mnie w tej chwili jestem całkowicie na zero – wyjawiła. Trudno zatem stwierdzić, czy Gerwig da się namówić na realizację sequela. W dotychczasowym dorobku twórczyni na próżno szukać kontynuacji, mimo że jej poprzednie filmy również odnosiły spore sukcesy. Solowy debiut reżyserki – Lady Bird – zarobił 79 milionów dolarów przy budżecie 10 milionów dolarów. To był wystarczający powód, aby uzasadnić kontynuację, a Gerwig wyraziła nawet zainteresowanie stworzeniem trzech duchowych następców historii osadzonych w Sacramento. Pomysł ten jednak finalnie nie został zrealizowany. Podobnie było z ekranizacją powieści Louisy May Alcott – Małe kobietki. Film odniósł jeszcze większy sukces kasowy, zarabiając 218 milionów dolarów przy budżecie 40 milionów dolarów. I chociaż pisarka stworzyła dwie kontynuacje powieści, które Gerwig mogłaby zaadaptować, zamiast tego zdecydowała się nakręcić film Barbie. Czytaj więcej:Najlepsze filmy 2023 roku POWIĄZANE TEMATY: komedie Margot Robbie Barbie Kamil "grim_reaper" Kleszyk Kamil "grim_reaper" Kleszyk Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj. „Myślę, że właśnie powiedziałem tak”. Dzięki 3 słowom Julii Roberts do Richarda Gere'a Pretty Woman odniosło tak olbrzymi sukces „Myślę, że właśnie powiedziałem tak”. Dzięki 3 słowom Julii Roberts do Richarda Gere'a Pretty Woman odniosło tak olbrzymi sukces „To był bardzo kiepski pomysł”. Julia Roberts przekreśliła szanse na sequel Notting Hill, bo nie spodobała jej się historia „To był bardzo kiepski pomysł”. Julia Roberts przekreśliła szanse na sequel Notting Hill, bo nie spodobała jej się historia „Wszystko zepsułem”. Gdyby nie błąd Josha Brolina, ten klasyczny moment z The Goonies mógłby być jeszcze lepszy „Wszystko zepsułem”. Gdyby nie błąd Josha Brolina, ten klasyczny moment z The Goonies mógłby być jeszcze lepszy Książę w Nowym Jorku 2 - czy jest na Netflixie? Gdzie obejrzeć film z Eddiem Murphym? Książę w Nowym Jorku 2 - czy jest na Netflixie? Gdzie obejrzeć film z Eddiem Murphym? „Nie mieści mi się to w głowie”. Aktor portretujący Sheldona nie mógł zapamiętać dziecięcej gry z Teorii wielkiego podrywu „Nie mieści mi się to w głowie”. Aktor portretujący Sheldona nie mógł zapamiętać dziecięcej gry z Teorii wielkiego podrywu