W The Last of Us tak intensywnie jeszcze nie było, 8. odcinek to wzorcowy thriller

Ten epizod mógłby służyć za wizytówkę The Last of Us, bo zapewnił najwięcej emocji i zdołał w relatywnie krótkim czasie przedstawić historię prawie pozbawioną braków. Było napięcie, była intensywność. Czego chcieć więcej?

nasze opinie
Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski 7 marca 2023
17
Źrodło fot. The Last of Us, reż. Ali Abbasi, HBO MAX 2023
i

Zadanego we wstępie pytania wcale nie musicie traktować hipotetycznie. The Last of Us ma pewien brak, a mianowicie – na ekranie stosunkowo rzadko pojawiają się zakażeni. Ich obecność mogłaby zwiększyć napięcie odczuwane przez widza, ale nie zawsze zachodzi taka potrzeba. W ósmym odcinku wszystko było na odpowiednim miejscu i zagrało jak w szwajcarskim zegarku – chociaż obniżył on średnią zakażonych przypadających na pojedynczy epizod.

Widać rękę fachowca od thrillerów

W moim przekonaniu The Last of Us cierpi na dwa problemy. Po pierwsze, sezon nie prezentuje jednolitej, rozwijającej się opowieści, tylko wydaje się dziwnie rozczłonkowany i chaotyczny. Dlatego też czasami można narzekać, ale już za chwilę przeżywać zachwyty. Po drugie, za bardzo daje się odczuć, że nowa postać ma zagościć jedynie na moment, by popchnąć bohaterów trochę do przodu i wypełnić ekranowy czas. Nie, argument: „Tak było w grze” wcale mnie nie przekonuje. To są inne nośniki historii, w dodatku… wcale nie jest tu dokładnie tak jak w grze. Rozmawiałem na ten temat i serial znacznie zmarginalizował obecność zakażonych, poza tym nie oddaje fabuły aż tak wiernie – większą uwagę kieruje na detale (np. maski z poprzedniego odcinka, przeniesione wprost z DLC do The Last of Us).

Przejdźmy jednak do ósmego odcinka, przedstawiającego nową postać, Davida (Scott Shepherd) – i z tyłu głowy tu również można mieć myśl, że pewnie występuje ona tylko na chwilę. Produkcja przyzwyczaiła już nas do epizodyczności i konwencji podróży, wymuszającej nieustanną zmianę towarzystwa. Tylko że wprowadzony bohater od początku przykuwa uwagę. Został on fantastycznie poprowadzony przez reżysera, Aliego Abbasiego.

Nie wydaje mi się przypadkiem, że recenzowany epizod przypadł właśnie twórcy filmu Holy Spider. Zarówno tam, jak i w The Last of Us, Abbasi staje przed kamerą rasowego thrillera i rezygnuje z wielkich twistów. Mimo to tworzy gęstą atmosferę i intryguje antagonistą stawianym naprzeciw bohaterom. Nie wykłada kart w oczywisty sposób na stół, ale gra z oczekiwaniami widza i wie, kiedy należy jeszcze zwiększyć intensywność akcji. To jest absolutny majstersztyk oparty na motywach, które są mi przecież dobrze znane.

W The Last of Us tak intensywnie jeszcze nie było, 8. odcinek to wzorcowy thriller - ilustracja #1
The Last of Us, reż. Ali Abbasi, HBO 2023

Uduchowiony, budzący respekt, dominujący nad całym otoczeniem David jest nieobliczalnym elementem, który stanowi gwarancję, że coś będzie się tu działo. W konfrontacji z nim również Ellie zyskuje – jej mocny charakter i bezpardonowe teksty mają inny wymiar, gdy są kierowane do innej charyzmatycznej i niebezpiecznej postaci. Starcie rozgrywane na różnych płaszczyznach (fizycznym, słownym) jest bardzo dynamiczne, a atmosfera robi się gęsta.

Zastanawiam się, na ile Abbasi odpowiada za sukces tego odcinka. Oczywiście pamiętam, że materiał źródłowy jest bardzo chwalony, ale do tej pory sztuka opowiadania historii pobocznych postaci wychodziła bardzo różnie. Tu nie mam się do czego przyczepić – jest to thriller niemal idealny.

Ocena: 9/10

Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski

Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski

Studiował dziennikarstwo, filologię polską i psychologię realizowane na UKSW, UW i SWPS. Tam napisał m.in. pracę dyplomową poświęconą współczesnej roli czarno-białego kina. W GRYOnline.pl pracuje od sierpnia 2021 roku. Pisze artykuły oraz recenzje gier, filmów i seriali, a od lipca 2023 roku zajmuje stanowisko specjalisty ds. kreowania treści w dziale Paid Products. Jest autorem artykułu naukowego „Dynamika internetu a zachowania językowe" opublikowanego w książce „Relacje w cyberprzestrzeni”. Współtworzył słownik nazw miejscowych warszawskiej dzielnicy Wawer. Próbował sił z wierszami, ale w przyszłości wolałby napisać powieść. Pisanie w sieci zaczął na portalu GameExe.pl w wieku 14 lat. Najpierw recenzował książki, ale na tym nie poprzestał i na różnych portalach internetowych oceniał gry, filmy, seriale czy komiksy. Najbardziej podobają mu się motywy surrealistyczne i gry RPG.

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta

„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta

Kiedy Beetlejuice Beetlejuice będzie w streamingu na Max? Znamy datę

Kiedy Beetlejuice Beetlejuice będzie w streamingu na Max? Znamy datę

Kiedy Joker 2 będzie w streamingu na Max? Jest data

Kiedy Joker 2 będzie w streamingu na Max? Jest data

From - czy będzie 4. sezon serialu sci-fi i kiedy premiera nowych odcinków?

From - czy będzie 4. sezon serialu sci-fi i kiedy premiera nowych odcinków?