filmomaniak.pl NEWSROOM 3. odcinek serialu The Last of Us zaskoczył mnie postapo romansem 3. odcinek serialu The Last of Us zaskoczył mnie postapo romansem Serial The Last of Us w nowym epizodzie skupia się na pobocznych postaciach i przedstawieniu ich miłości w czasach, gdy świat ogarnęła pandemia. To odcinek oferujący emocje, choć wyjątkowo stawiający Joela i Ellie na dalszym planie. nasze opinieKrzysztof "Krzyslewy" Lewandowski 30 stycznia 2023 19 Źrodło fot. The Last of Us, reż. Neil Druckmann, HBO 2023i Jeśli ktoś spodziewał się, że trzeci odcinek przyniesie istotne rozwinięcie relacji między Joelem a Ellie – fanom gier przypomnę: nie każdy widz zna pierwowzór i wie, czego oczekiwać – to mógł przeżyć małe zaskoczenie. Opublikowany epizod ma inne znaczenie – przeprowadza nas przez wątek miłosny pobocznych postaci, by wzmocnić motywację Joela do opieki nad Ellie. Robi to nie do końca subtelnie, ale na pewno emocjonująco. Postapokalipsa skrywa kameralną historięŚwiat zagłady to miejsce, w którym rozgrywają się różne dramaty zasługujące na osobne przedstawienie. W trzecim odcinku w tę stronę właśnie się kierujemy – nie znajdziemy tu nic dotyczącego leku na pandemię czy stricte życia Joela bądź Ellie. Za to więcej dowiadujemy się o zupełnie pobocznych postaciach: Billu i Franku, którzy mają szansę zagrać pierwsze skrzypce, a ich melodia ma charakter miłosny. Powiązane:Kiedy 2. sezon The Last of Us będzie na Max? Jest orientacyjna data premiery Postapokaliptyczny romans został zrealizowany bez większych zarzutów. Czuć chemię między postaciami od początkowych scen, aktorzy dobrze oddają skrępowanie, dreszcz emocji i potrzebę bliskości – ta ostatnia jest szczególnie duża, skoro podstawy znanego świata zupełnie runęły. Gdzieś w głowie zaświtała mi myśl, że sprawy może zbyt szybko przybierają romantyczny obrót, ale sytuacja globalna uzasadnia postępowanie postaci. Gdy długi czas żyjesz samotnie i nie znajdujesz nigdzie oparcia, zaczynasz łapać każdą radosną chwilę. W tę opowieść zgrabnie wpleciono wątek Joela i Tess, a opatrzono ją utworem Long Long Time Lindy Ronstadt. Chwytająca za serce piosenka to jeden z ważnych składników romansu, nadający mu poetyckości. Historia Billa i Franka za sprawą przywiązania do dzieła muzycznego oraz świetnej gry aktorskiej, budującej intymny klimat, przypomniała mi film Portret kobiety w ogniu – oczywiście ze zrozumieniem różnicy w skali (francuska produkcja reprezentuje wszak poziom mistrzowski w ukazaniu miłości jako uczucia powracającego w naszej pamięci). Można się zastanowić, czy trzeci odcinek The Last of Us pokazuje nam coś nowego w gatunku romansu. Poza osadzeniem go w postapokaliptycznej rzeczywistości nie dostrzegam niczego, w czym miałby się wybijać na tle innych podobnych opowieści. Znajdziemy tu przerobione znane tropy, które widzieliśmy już nieraz. Zauważymy tu też szkielet baśni Piękna i Bestia – wszak Frank, podobnie jak Piękna, wprowadza w życie samotnego do tej pory Billa – w naszym porównaniu Bestii – kolory i trochę otwiera go na ludzi. Cóż jednak z tego, skoro ten wątek miłosny po prostu działa? Wypełnia ponadgodzinny odcinek i wzbudza zainteresowanie do samego końca. W odpowiednich momentach wzrusza, a jeśli chodzi o naszych głównych bohaterów – umacnia motywację Joela, by chronić Ellie. Nie jest więc jakimś wolnym elektronem w fabule. Inna sprawa, że jego znaczenie dla protagonisty zostało wyłożone niezbyt subtelnie. W tworzeniu klarownego przekazu twórcy The Last of Us potrafią być dosyć bezpośredni i wykorzystują proste metody. Recenzowany odcinek dostarczył mi jak na razie najwięcej emocji (zaraz obok wątku córki Joela). Spokojnie mogę więc powiedzieć, że to jak do tej pory najlepszy epizod The Last of Us. Czekam na kolejne podobnie ciekawe historie, może już z większym udziałem Joela i Ellie, których to relacja wciąż wymaga rozwinięcia. Ocena: 8/10Czytaj więcej:The Last of Us - klikacze i inne rodzaje zarażonych; wyjaśniamy, czym są POWIĄZANE TEMATY: recenzje filmów i seriali horror HBO Go / HBO Max nasze opinie publicystyka filmowa Pedro Pascal The Last of Us Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski Studiował dziennikarstwo, filologię polską i psychologię realizowane na UKSW, UW i SWPS. Tam napisał m.in. pracę dyplomową poświęconą współczesnej roli czarno-białego kina. W GRYOnline.pl pracuje od sierpnia 2021 roku. Pisze artykuły oraz recenzje gier, filmów i seriali, a od lipca 2023 roku zajmuje stanowisko specjalisty ds. kreowania treści w dziale Paid Products. Jest autorem artykułu naukowego „Dynamika internetu a zachowania językowe" opublikowanego w książce „Relacje w cyberprzestrzeni”. Współtworzył słownik nazw miejscowych warszawskiej dzielnicy Wawer. Próbował sił z wierszami, ale w przyszłości wolałby napisać powieść. Pisanie w sieci zaczął na portalu GameExe.pl w wieku 14 lat. Najpierw recenzował książki, ale na tym nie poprzestał i na różnych portalach internetowych oceniał gry, filmy, seriale czy komiksy. Najbardziej podobają mu się motywy surrealistyczne i gry RPG. Diuna: Proroctwo - ile odcinków ma serial sci-fi i kiedy nowy pojawi się na Max? Harmonogram premier wszystkich epizodów Diuna: Proroctwo - ile odcinków ma serial sci-fi i kiedy nowy pojawi się na Max? Harmonogram premier wszystkich epizodów Kiedy 2. sezon The Last of Us będzie na Max? Jest orientacyjna data premiery Kiedy 2. sezon The Last of Us będzie na Max? Jest orientacyjna data premiery Pingwin - czy będzie 2. sezon serialu HBO z Colinem Farrelem? „Jest wspaniały pomysł na nową serię" Pingwin - czy będzie 2. sezon serialu HBO z Colinem Farrelem? „Jest wspaniały pomysł na nową serię" „To była gigantyczna porażka”. Clint Eastwood nienawidzi klasycznego horroru, który Steven Spielberg uwielbia i widział już 25 razy „To była gigantyczna porażka”. Clint Eastwood nienawidzi klasycznego horroru, który Steven Spielberg uwielbia i widział już 25 razy Terrifier 3 - kiedy horror trafi do streamingu? Terrifier 3 - kiedy horror trafi do streamingu?