Według Liama Neesona liczne spin-offy szkodzą Star Wars: „To odebrało magię”

Aktualnie Liam Neeson nie widzi dla siebie miejsca w uniwersum Gwiezdnych wojen. Tym razem aktor dokładnie wyjaśnił, co stoi za jego decyzją. Wszystko rozchodzi się o wyjątkową magię, która emanowała z odległej galaktyki.

science fiction
Zbigniew Woźnicki 18 lutego 2023
3
Źrodło fot. Gwiezdne Wojny: Część I - Mroczne Widmo; reż. George Lucas; 20th Century Fox; 1999
i

Qui-Gon Jinn wciąż jest jedną z bardziej lubianych postaci w uniwersum Gwiezdnych wojen i jego niespodziewany powrót w serialu Obi-Wan Kenobi mógł dać fanom nadzieję, że Liam Neeson nie powiedział ostatniego słowa w tym uniwersum. Aktor tak naprawdę rozwiał wszelkie wątpliwości już na początku lutego, ale teraz dokładnie uzasadnił, dlaczego nie widzi dla siebie miejsca w nowych projektach dotyczących Gwiezdnych wojen (via Variety).

Disney+ kupisz tutaj

Liam Neeson uważa, że uniwersum za bardzo się rozdrobniło

Na pytanie, czy jest zainteresowany powrotem, Liam Neeson miał gotową odpowiedź wraz z wyjaśnieniem:

Nie, nie jestem. Powstało już tyle różnych spin-offów Gwiezdnych wojen. Moim zdaniem za bardzo to [markę] rozdrobniono, co w pewien dziwny sposób odebrało całą magię oraz tajemniczość tego świata.

Wypowiedź aktora sugeruje, że nie ma już żadnych szans na zobaczenie Qui-Gon Jinna, co dla części osób będzie zdecydowanie złą informacją. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, iż z czasem aktor może zmienić zdanie. W końcu w 2021 roku jeszcze rozważał powrót, a tuż przed premierą Obi-Wana Kenobiego powiedział, że widzi siebie jedynie w pełnometrażowym filmie. Natomiast w serialu o uczniu Qui-Gon Jinna miało miejsce cameo z Liamem Neesonem.

Być może w Disneyu pojawi się reżyser, który przekona aktora do powrotu i pokaże, iż magia Gwiezdnych wojen wciąż jest żywa. Potrzebna będzie tylko odpowiednia osoba na właściwym miejscu. Na ten moment jednak temat wydaje się być zamknięty i jedyne co pozostaje, to czekać, jak rozwinie się ta sytuacja.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”