Odwiedź nas na:
Żarty się skończyły. Andor zostawia za sobą upolitycznioną baśń z oryginalnych Star Wars Lucasa i disneyowskich podróbek. Nurkuje w mrok na tyle, na ile pozwalają księgowi Myszki Miki, a może nawet nieco dalej. I robi to w naprawdę dobrym stylu.
Serialowy Ród smoka z odcinka na odcinek coraz bardziej zaskakuje i wydaje się, że twórcy nie zamierzają zwalniać tempa. Produkcja posiada kilka mocnych wątków, które wybrzmiewają coraz bardziej z każdym tygodniem. Jednym z nich zdecydowanie jest popieranie przez króla Viserysa jego córki w roli następczyni tronu. .
Mówi się o tym, że Netflix zamierza zrezygnować z publikacji pełnych sezonów nowych seriali w dzień premiery, stosując się do systemu zakładającego wypuszczanie jednego epizodu tygodniowo. Jeśli to prawda, radujmy się. Bo binge-watching to zło.
Andor to kolejny serial w świecie Gwiezdnych wojen, który zadebiutuje na platformie Disney+. Powrócą w nim znane już postacie, jednak twórcy zadbali, żeby widzowie poznali nowych bohaterów, którzy wpłyną na wydarzenia przedstawione na ekranie.
Podczas wywiadu aktor Fabien Frankel zdradził, że do jednej ze scen z czwartego odcinka Rodu smoka przygotowywał się aż siedem miesięcy. Chciał oddać wewnętrzną walkę swojej postaci.
poprzedni dzień
następny dzień