Marvel Studios ponoć płaci specjalistom od VFX 20 procent mniej niż inne studia

Krytyka związana z efektami specjalnymi w produkcjach należących do Kinowego Uniwersum Marvela nie ustaje. Studio odpowiedzialne za te widowiska jakiś czas temu określone zostało mianem jednego z gorszych pracodawców, przynajmniej z perspektywy specjalistów VFX.

Powiązane:Jaka przyszłość czeka Marvela? Kevin Feige o Spider-Manie 4 i innych nowościach

Nie pomogły również kolejne doniesienia, które co jakiś czas pojawiały się w sieci. Jednym z najgłośniejszych była wiadomość, że specjaliści od efektów specjalnych ponoć nie zostali poinformowani o przyspieszeniu premiery filmu Avengers: Koniec gry.

Najnowszy artykuł na portalu Vulture po raz kolejny przedstawia Marvel Studios w złym świetle. Tym razem dowiedzieliśmy się, że firma podobno płaci specom od efektów specjalnych o 20% mniej od reszty branży. Kolejne osoby potwierdziły również wcześniejsze informacje na temat zbyt dużego nakładu pracy, która musi być wykonana w bardzo krótkim czasie.

W swoim raporcie Vulture zauważa, że brak zgody na pracę w takich warunkach może poskutkować trafieniem firmy zajmującej się VFX na czarną listę Marvela, a co za tym idzie, niezatrudnienie ich przy kolejnych projektach.

Disney+ kupisz tutaj

Podane przez Vulture informacje nie napawają zbyt dużym optymizmem na przyszłość. Większość projektów z niedawno zakończonej czwartej fazy MCU była krytykowana właśnie za słabe efekty specjalne. Duża liczba produkcji, a także mała ilość czasu pomiędzy ich premierami sprawiły, że osoby zajmujące się VFX musiały pracować w pocie czoła nad dostarczeniem produktu na odpowiednio wysokim poziomie.

Doklejona do Hulkbustera głowa Marka Ruffalo jest jednym z przykładów, na niezbyt dobre efekty specjalne w filmach Marvela. Źródło: Avengers: Infinity War

W raporcie portalu Vulture możemy przeczytać, że nie należało to do najłatwiejszych zadań. Efekty specjalne w MCU są bowiem sprawdzane nie tylko przez reżysera, ale też przez Victorię Alonso, szefową odpowiedzialną za zarządzanie w MCU postprodukcją, a także przez Kevina Feige’a.

Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że po takich spotkaniach specjaliści ponoć otrzymywali sprzeczne ze sobą raporty, przez co nie do końca wiedzieli, w jakim kierunku mają podążać.

Pozostaje mieć nadzieję, że Marvel postawił większy nacisk na bardziej dopracowane efekty specjalne. Widzowie będą mogli to ocenić już niedługo. 17 lutego na ekranach kin pojawi się film Ant-Man i Osa: Kwantomania.

Czytaj więcej:Prezes Marvel Studios o tym, czy Thunderbolts to bohaterowie, czy złoczyńcy

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.