W Endgame mogli zginąć wszyscy oryginalni Avengersi

Avengers: Koniec gry przyniosło śmierć Iron Mana i Czarnej Wdowy. Odejście tej dwójki było tragedią dla fanów superbohaterów. Okazuje się, że trauma widzów po seansie mogła być znacznie większa.

ciekawostki filmowe
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 6 sierpnia 2022
6

Avengers: Koniec gry/ Marvel Studios.

Ponad trzy lata temu na duże ekrany trafiła superprodukcja Avengers: Koniec gry. Najbardziej kasowe widowisko w historii kina, oprócz ogromnych dochodów przyniosło również sporo łez wśród fanów Marvela. W filmie pożegnaliśmy Iron Mana i Czarną Wdowę, którzy poświęcili swoje życia dla dobra ludzkości.

Jeśli śmierć wspomnianych bohaterów była dla Was ciężkim doświadczeniem, to wyobraźcie sobie, że szef Marvel Studios, Kevin Feige, rozważał w tej kwestii znacznie bardziej radykalne kroki.

Prawdziwa jatka

Reżyserzy widowiska, Anthony i Joe Russo, potwierdzili ostatnio w podcaście Happy Sad Confused, że sternik Marvela namawiał ich na zabicie wszystkich oryginalnych Avengersów. Oznacza to, że Chris Evans (Kapitan Ameryka), Jeremy Renner (Hawkeye), Chris Hemsworth (Thor) i Mark Ruffalo (Hulk) również spotkaliby się ze śmiercią.

Wiedzieliśmy, że po Wojnie bez granic musimy postawić bohaterów w pozycji, gdzie nikt nie będzie bezpieczny. Krążyło dużo plotek na temat tego, kto umrze. Kevin w pewnym momencie zasugerował nawet, żeby zmieść z planszy wszystkich z oryginalnego składu. Uznaliśmy, że to będzie zbyt agresywne, a widzowie nie będą w stanie tego przetworzyć. Zabicie jednej czy dwóch postaci poprzez ich poświęcenie dla reszty sprawia, że w filmie są momenty, gdzie akcja się zatrzymuje, a widz może przeżyć emocjonalne katharsis, zanim fabuła ruszy do przodu – zdradzili twórcy.

„Nie zabijajcie Tony’ego”

Bracia postanowili jednak wybrać bardziej bezpieczną wersję uśmiercenia tylko dwóch postaci. Mimo to, nawet ta decyzja spotkała się z pewnym oporem. Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że Anthony Russo w wywiadzie dla Vanity Fair wyznał, iż Jon Favreau skontaktował się z duetem i próbował przekonać ich, by oszczędzili Tony’ego Starka.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”

„To było traumatyczne”. Keira Knightley przez kilka lat po Piratach z Karaibów musiała chodzić na terapię

„To było traumatyczne”. Keira Knightley przez kilka lat po Piratach z Karaibów musiała chodzić na terapię

James Earl Jones po raz pierwszy spotkał Carrie Fisher nie na planie Star Wars, tylko Teorii wielkiego podrywu. Aktorzy wystąpili w zabawnej scenie

James Earl Jones po raz pierwszy spotkał Carrie Fisher nie na planie Star Wars, tylko Teorii wielkiego podrywu. Aktorzy wystąpili w zabawnej scenie

„Nigdy więcej nie rozmawiałem z Julią”. Nagłe odejście Julii Roberts z filmu, w który wtedy ponoć zainwestowano 6 mln dolarów, wstrząsnęło ekipą

„Nigdy więcej nie rozmawiałem z Julią”. Nagłe odejście Julii Roberts z filmu, w który wtedy ponoć zainwestowano 6 mln dolarów, wstrząsnęło ekipą