„Zadzwonię na policję”. Christophera Reeve'a próbowano zmusić groźbami do opuszczenia planu Smallville

Christopher Reeve wystąpił gościnie w Smallville i tak spodobało mu się na planie, że nie chciał go opuścić. W związku z tym nawet grożono mu policją.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 23 października 2024
1
Źrodło fot. Smallville, Alfred Gough i Miles Millar, The CW, 2001
i

Christopher Reeve to jeden z najlepszych i najbardziej lubianych odtwórców Supermana, który do dziś uchodzi za wzór dla tej postaci. Po raz ostatni w tej roli wystąpił w 1987 roku w filmie Superman IV, jednakże pozostał ikoniczną postacią w świecie ekranizacji komiksów. W związku z tym wiele lat później zaproszono go do gościnnego występu w serialu Smallville, który koncentrował się na życiu młodego Clarka Kenta. Reeve zagrał w nim doktora Virgila Swanna, który jako pierwszy powiedział Clarkowi o tym, że pochodzi z Kryptonu.

Było to wyjątkowym wydarzeniem nie tylko dla fanów Supermana czy nawet obsady serialu, ale dla samego Reeve’a, któremu na planie Smallville spodobało się tak bardzo, że sprzeciwił się pielęgniarce, która się nim opiekowała, ponieważ chciał zostać dłużej na planie. Pielęgniarka musiała posunąć się do gróźb, by zabrać aktora z planu zdjęciowego.

Tom Welling, odtwórca Clarka Kenta w Smallville, wrócił do tych wspomnień podczas panelu na New York Comic Con (via EW).

Miał tam być tylko przez trzy godziny, ale myślę, że został przez jakieś sześć i pół. Mówił: „Nie chcę wychodzić”. Pomysł był taki, że on nakręci cały swój materiał, potem odejdzie, a ja nakręcę wszystko z kimś innym. Ale on chciał zostać ze mną! Doszło do tego, że jego pielęgniarka powiedziała mu: „Zadzwonię na policję”. On na to: „Na kogo?” Ona na to: „Na ciebie! Skończyłeś już, nie możesz tu dłużej być!”. On po prostu chciał tam być. Wyszło świetnie, a historia była fantastyczna.

Mimo oporów Reeve w końcu opuścił plan, a odcinek Smallville z jego udziałem należy do jednych z wyjątkowych. Także dla Toma Wellinga, który jak wyznał w podcaście TalkVille, dostał od Reevesa błogosławieństwo jako następny Superman.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Dostałem list od ojca o tym, jak bardzo był rozczarowany”. Rola w Seinfeldzie stała się źródłem problemów rodzinnych jednego aktora

„Dostałem list od ojca o tym, jak bardzo był rozczarowany”. Rola w Seinfeldzie stała się źródłem problemów rodzinnych jednego aktora

„Ci ludzie próbują mnie zabić”. Jack Nicholson poczuł się nieistotny w branży filmowej przez tę produkcję

„Ci ludzie próbują mnie zabić”. Jack Nicholson poczuł się nieistotny w branży filmowej przez tę produkcję

„To była gigantyczna porażka”. Clint Eastwood nienawidzi klasycznego horroru, który Steven Spielberg uwielbia i widział już 25 razy

„To była gigantyczna porażka”. Clint Eastwood nienawidzi klasycznego horroru, który Steven Spielberg uwielbia i widział już 25 razy

„Czy może wrócić i zrobić to ponownie?” Przesłuchanie gwiazdy The Big Bang Theory było tak dobre, że Chuck Lorre uważał to za przypadek

„Czy może wrócić i zrobić to ponownie?” Przesłuchanie gwiazdy The Big Bang Theory było tak dobre, że Chuck Lorre uważał to za przypadek

„Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda

„Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda