filmomaniak.pl NEWSROOM Chłopi w ogniu krytyki. Artyści nazywają wynagrodzenia dla malarzy „śmiesznymi” Chłopi w ogniu krytyki. Artyści nazywają wynagrodzenia dla malarzy „śmiesznymi” Malarze zabrali głos w sprawie filmu Chłopi. Zarzucają produkcji wyzysk i niskie stawki za pracę. newsMateusz Libera 24 października 2023 4 Źrodło fot. Chłopi, Hugh Welchman, DK Welchman, BreakThru Films, 2023i Niedawno Chłopi zostali skrytykowani przez jednego z najbardziej znanych krytyków filmowych w Polsce – Tomasza Raczka, który bezpodstawnie zarzucił twórcom korzystanie z pomocy sztucznej inteligencji, lecz szybko został zaszufladkowany jako osoba, która nie wie, o czym mówi. Do zarzutów odnosili się zarówno reżyserka, jak i osoby obecne w tamtym czasie na planie. Chociaż polski kandydat do Oscara ma się w kinach całkiem dobrze, a ogólne recenzje raczej przedstawiają widowisko w dobrym świetle, o tyle nie brakuje też krytyki – i to tej, która najbardziej może ugodzić Hugh i DK Welchmanów. Powiązane:Najlepsze filmy 2023 roku W gronie niepochlebnie wypowiadających się na temat filmu znalazły się osoby, które aplikowały do projektu, lecz ostatecznie nie zdecydowały się na współpracę. Po latach artyści postanowili jednak przerwać milczenie i podzielić się przykrymi faktami na temat produkcji. Zbiega się to oczywiście z kinową premierą Chłopów, a sama krytyka może zaważyć o przyznaniu Nagrody Akademii Filmowej. Po raz kolejny poszło o kwestię malowanych obrazów. Jedną z takich osób jest Karol Prochacki, artysta i absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Malarz napisał na swoim profilu, że był zainteresowany współpracą z twórcami Chłopów i Twojego Vincenta, lecz nie zdecydował się na wzięcie udziału w projekcie ze względu na niskie stawki dla malarzy. Osoby te miały mieć płacone od 80 do 300 zł za namalowanie jednej klatki filmu (łącznie Chłopi składają się z 40 tys. klatek). Wcześniej w tym samym wpisie Prochacki pochwalił Tomasza Raczka, który ostro skrytykował dzieło Welchmanów. Cieszę się, że wreszcie ktoś powiedział to głośno i ocenił malowany film Chłopi, nie ulegając kokietowaniu mozołem pracy malarzy. A mozołem skądinąd niedocenionym przez producentów projektu, gdyż wynagrodzenia dla malarzy były śmieszne, żeby nie powiedzieć nieakceptowalnie niskie. Artystom płacono od wykonanej klatki filmu, w zależności od stopnia jej skomplikowania – od 80 zł za kadr najprostszy, do 300 zł za najbardziej wymagający. Wiem to od samej produkcji, jako malarza interesowały mnie stawki. No cóż, kciuk w dół – napisał Karol Prochacki. Na jego opinii się nie skończyło, bo w sekcji komentarzy zgłosiła się kolejna osoba z podobnymi przemyśleniami, przedstawiając się jako ktoś, kto aplikował jako malarz do projektu. Od innych artystów dowiedział się jednak, że udział w produkcji jest dla malarza nieopłacalny. Uruchomiłem znajomości, żeby dotrzeć do artystów pracujących wcześniej przy filmie Twój Vincent. To wcześniejszy projekt tych samych twórców. Udało się, ale powiało grozą. Malarka, z którą rozmawiałem, mówiła o niesamowitym wyzysku. Więc nie zdecydowałem się na współpracę – napisał Jarosław Malicki, architekt, malarz i wykładowca akademicki. Jeżeli relacje obu panów są prawdziwe, a artystom rzeczywiście oferowano takie stawki, to nie stawia to produkcji w dobrym świetle, która zapewne zarobi co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych. Z drugiej strony warto też zwrócić uwagę na fakt, że przy filmie pracowało wielu obcokrajowców, m.in. artyści z Ukrainy czy Serbii, gdzie lokalna waluta jest słabsza od polskiej złotówki. Być może dla tych osób było to opłacalne, tym bardziej że Chłopi to dzieło, które warto było sobie dopisać do malarskiego portfolio. Budżet Chłopów wyniósł 30 mln złotych. Poprzednia produkcja Welchmanów, czyli Twój Vincent, zarobiła na całym świecie 42,2 mln dolarów. Nie znamy dokładnych zapisów umów między twórcami a podwykonawcami filmu, ale całkiem możliwe jest, że ich udziały zostały z góry określone przy produkcji i artyści raczej nie będą mogli liczyć na coś więcej. W tej sprawie warto jednak poczekać na oficjalny komentarz twórców. Czytaj więcej:U nas kochają, a na Zachodzie krytykują. Chłopi to piękny film, ale beznadziejny towar eksportowy POWIĄZANE TEMATY: dramaty (filmy/seriale) kino filmy animowane Oscary polskie filmy i seriale ekranizacje książek Hugh Welchman Chłopi Mateusz Libera Mateusz Libera Przygodę z pisaniem rozpoczął od tworzenia opowiadań, później ruszył humanistyczną ścieżką, wybierając studia z dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Swoje pierwsze teksty publikował na autorskim blogu i w konkursach. Na początku 2023 roku trafił do działu filmowego GRYOnline.pl, gdzie rozpoczął pracę jako autor artykułów o tematyce filmowej. Interesuje się fantastyką, historią, grami RPG i strategiami. Jest też wieloletnim graczem League of Legends – gra od drugiego sezonu. Ponadto pisze książki przygodowe i fantasy, lecz w tej dziedzinie jest jeszcze debiutantem. Na rynku wydawniczym ma na razie jeden zbiór opowiadań. Yellowstone - czy 6. sezon powstanie? Oto co wiadomo o przyszłości serialu Yellowstone - czy 6. sezon powstanie? Oto co wiadomo o przyszłości serialu Ocet jabłkowy Netflixa na pierwszym zwiastunie. Serial o imperium wellness zbudowanym na kłamstwie może być nowym hitem giganta streamingu Ocet jabłkowy Netflixa na pierwszym zwiastunie. Serial o imperium wellness zbudowanym na kłamstwie może być nowym hitem giganta streamingu „Muszę tego słuchać od tego gnojka”. Marlon Brando nie mógł znieść krytyki na planie filmu Francisa Forda Coppoli, przez co obraził innego aktora „Muszę tego słuchać od tego gnojka”. Marlon Brando nie mógł znieść krytyki na planie filmu Francisa Forda Coppoli, przez co obraził innego aktora „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni „Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando „Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando