„Oszczerczy zarzut”. Krytyk zarzucił twórcom Chłopów, że korzystali z AI. Reżyserka i ekipa filmowa kategorycznie zaprzeczają

Chłopi zostali nominowani do Oscara, a znany polski krytyk filmowy twierdzi, że dzieło powstało z pomocą sztucznej inteligencji.

news
Mateusz Libera 27 września 2023
6
Źrodło fot. Chłopi, DK Welchman, Hugh Welchman, Next Film, 2023
i

Chłopi to film, który został tegorocznym polskim kandydatem do Oscara w dwóch kategoriach: najlepszy film międzynarodowy i najlepszy pełnometrażowy film animowany. Taką decyzję podjęła komisja Polskiego Instytutu Sztuki filmowej. O to miano Chłopi rywalizowali z Zieloną granicą Agnieszki Holland oraz Kobietą z… Michała Englerta i Małgorzaty Szumowskiej.

Tymczasem Tomasz Raczek, znany w Polsce krytyk filmowy, autor podcastów, programów telewizyjnych i radiowych, a także publicysta, postanowił skrytykować dzieło DK Welchman i Hugh Welchmana, które obejrzał na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Zauważyłem, że język malarski filmu Chłopi różni się od tego, który był zastosowany w filmie Twój Vincent. Różni się jakościowo, dziwną gładkością, mniej tam było widać pociągnięć pędzla. Szczególnie to było widać przy zbliżeniach twarzy, która trudno powiedzieć, żeby była realistyczną twarzą. […] To wyglądało, jakby jakiś filtr został nałożony na film, a nie prawdziwe malarstwo – stwierdził Raczek.

Nie tylko technika wypadła jego zdaniem źle, ale również samo aktorstwo.

Dla mnie ten film był 5 na 10, chociaż opinia o nim jest bardzo wysoka. Że to jest urocze, wstrząsające, ale nie chodzi o sama technikę, ale i aktorstwo, bo już tutaj mieliśmy dramat.

Na tym jednak nie poprzestał. Tomasz Raczek na swoim profilu na Facebooku wypowiedział się szerzej na temat zastosowanej techniki, snując przypuszczenia, jakoby film powstał częściowo przy pomocy sztucznej inteligencji. Powołując się na własne źródła, krytyk wyznał, że w Chłopach malowana na płótnie miała być jedynie co piąta klatka, „a resztę roboty wykonała AI”. Dalej postawił na własne przypuszczenia.

Jeśli w Twoim Vincencie było 12 malowanych obrazów na sekundę, a w Chłopach tylko 6 malowanych obrazów + jeszcze aż 18 klatek na sekundę stworzonych komputerowo, to chyba rozumiem przyczynę różnicy w jakości filmowego obrazu w kinie. Wychodzi na to, że Chłopi to taki trochę produkt czekoladopodobny – napisał.

Pod wpisem zawrzało, a Raczek wdał się w dyskusję z osobami, które rzeczywiście pracowały przy filmie. Mateusz Kordyl zarzucił publicyście przekazywanie nieprawdy, twierdząc, że „klatki kluczowe powstały metodą malarstwa olejnego, a pomiędzy nimi uzupełniali ruch malarze pracujący cyfrowo”.

Jakiekolwiek próby pracy z AI spaliły na panewce, bo technologia nie jest gotowa. Wyciąga pan błędne wnioski.

Krytyk pozostał jednak przy swojej tezie, opierając ją wyłącznie na prawdopodobieństwie i tajemniczych źródłach, których nie raczył sprecyzować.

Było dużo osób wygładzających film cyfrowo w Photoshopie i nikt tego nie ukrywa, ale żaden element filmu nie powstał bez ingerencji człowieka, proces trwał ponad trzy lata – tłumaczył mu Mateusz Kordyl.

Dalej w komentarzach pracownicy działający na planie filmu zaprosili Tomasza Raczka do studia, pokazując twarz i mówiąc, że „wszystko mu pokażą”. Później w rozmowie wysnuto wnioski, że publicysta może nie wiedzieć, jak działa obecna technologia i wspierająca ją sztuczna inteligencja. Internauci i osoby pracujące na planie zarzucili Raczkowi rozsiewanie fake newsów dla zasięgów.

W przeciwieństwie do pana, ja znam wszystkie etapy tej produkcji. A powielanie fake newsów w przypadku krytyka jednak wygląda żenująco. Dodam tylko, że nie bronię filmu jako całości, sam mam zastrzeżenia, ale na pewno nie powinno się brnąć w dziwne insynuacje dla klików. Tylko tyle i aż tyle – napisał Łukasz Ostrowski.

Słowo się rzekło, interweniowała reżyserka

Trudno przejść obojętnie wobec takich rewelacji, tym bardziej że mowa o niepotwierdzonych informacjach podawanych za prawdę. Brakuje dowodów, które mogłyby przesądzić o prawdziwości tez Tomasza Raczka. Dlatego też obojętna nie mogła pozostać DK Welchman, współreżyserka filmu. Kwestia ta została poruszona w wywiadzie dla Interia Film. Nie chodzi o wpis Raczka, ale zarzuty, które wysnuł po pokazie filmu.

Tutaj chciałam też dodać ważne oświadczenie, a właściwie odpowiedź na oszczerczy zarzut, że film powstał tylko częściowo namalowany, a częściowo przy użyciu filtra. Szerzenie takich informacji po tym, kiedy my, twórcy i produkcja filmu, opowiedzieliśmy, jak film powstawał, że jest stworzony manualnie, przy użyciu animacji poklatkowej, to jak zarzucanie nam kłamstwa. Film może się podobać albo nie, ale ja nie pozwolę na nazywanie mnie kłamczuchą. Zapraszamy do naszego studia, aby zobaczyć magazyn, w którym znajduje się 3000 obrazów lub do naszego studia, gdzie chętnie otworzymy sceny z animacją i pokażemy/wyjaśnimy, jak wygląda proces animacji. Ani AI, ani żadne filtry nie były użyte przy produkcji tego filmu – powiedziała Welchman.

Zarówno reżyserka, jak i ekipa pracująca przy filmie pozostają ze sobą zgodni – jeśli ktoś nie wierzy, że produkcja powstała przy użyciu metody malarstwa olejnego i animacji poklatkowej, to może śmiało odwiedzić studio. Nie trudno przeoczyć, że słowa Welchman były odparciem zarzutów, jakie postawił Tomasz Raczek, i to do niego była skierowana ta wypowiedź.

Premiera Chłopów odbędzie się 13 października.

Mateusz Libera

Mateusz Libera

Przygodę z pisaniem rozpoczął od tworzenia opowiadań, później ruszył humanistyczną ścieżką, wybierając studia z dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Swoje pierwsze teksty publikował na autorskim blogu i w konkursach. Na początku 2023 roku trafił do działu filmowego GRYOnline.pl, gdzie rozpoczął pracę jako autor artykułów o tematyce filmowej. Interesuje się fantastyką, historią, grami RPG i strategiami. Jest też wieloletnim graczem League of Legends – gra od drugiego sezonu. Ponadto pisze książki przygodowe i fantasy, lecz w tej dziedzinie jest jeszcze debiutantem. Na rynku wydawniczym ma na razie jeden zbiór opowiadań.

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta

„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta

„Jak śmiecie”. Gwiazda Harry'ego Pottera zwraca uwagę na problem z nową ekranizacją od HBO

„Jak śmiecie”. Gwiazda Harry'ego Pottera zwraca uwagę na problem z nową ekranizacją od HBO

Yellowstone - czy 6. sezon powstanie? Oto co wiadomo o przyszłości serialu

Yellowstone - czy 6. sezon powstanie? Oto co wiadomo o przyszłości serialu

Ocet jabłkowy Netflixa na pierwszym zwiastunie. Serial o imperium wellness zbudowanym na kłamstwie może być nowym hitem giganta streamingu

Ocet jabłkowy Netflixa na pierwszym zwiastunie. Serial o imperium wellness zbudowanym na kłamstwie może być nowym hitem giganta streamingu