Niezniszczalny Brendan Fraser wraca na szczyt

Kariera Brendana Frasera, niczym feniks, powstaje z popiołów. Jego rola w filmie Wieloryb została doceniona, co może oznaczać ponowne przybycie na hollywoodzkie salony, z których został niesłusznie wyrzucony. Teraz można stwierdzić, że powrócił, ale droga nie należała do najłatwiejszych.

news
Zbigniew Woźnicki 7 września 2022
5

Mumia: Grobowiec cesarza smoka, reż. Rob Cohen, Universal Pictures, 2008

Brendan Fraser w latach 90. i na początku lat 2000 przeżywał złoty okres w karierze. Grywał w wielu filmach, występował gościnnie w serialach, a fani go dosłownie uwielbiali. Jego przyjazny i spokojny charakter sprawiły, że dał się poznać jako ciepły człowiek.

Ostatecznie kariera aktora zaczęła podupadać, czego powodem było tragiczne wydarzenie z Philipem Bergiem. Połączyło się to z problemami w życiu prywatnym, co skumulowało się w niebezpieczne zaburzenia depresyjne. Na szczęście Brendan Fraser nie dał się tak łatwo złamać i w swoim najnowszym filmie pokazał swój kunszt.

Brendan Fraser kino ma we krwi

Brendon swoją karierę rozpoczął się od melodramatu z 1991 roku pt. Amerykańskie psy, w którym zagrał żołnierza marine. Pierwszą główną rolę zagrał w komedii fantasy Jaskiniowiec z Kalifornii. Wcielił się tam w jaskiniowca, który po odmrożeniu był zmuszony odnaleźć się w nowej sytuacji. Komedia odniosła średni sukces w kinach, tak samo jak jego kolejne produkcje z okresu 1994-1995: Selekcjoner, Z honorami, Odlotowcy, Las Namiętności, Zmierzch złota.

Prawdziwą rewolucją był George prosto z drzewa z 1997 roku. Komedia była aktorską adaptacją serialu animowanego o tym samym tytule. Film odniósł duży sukces, co pozwoliło Brendanowi Fraserowi w pełni rozwinąć skrzydła. W 1998 roku zagrał w Bogowie i potwory, a jego rola została oceniona bardzo pozytywnie. Zaś w 1999 roku zagrał Richarda O’Connella w Mumii i to tej postaci zawdzięcza największy rozgłos. W 2001 roku wziął udział w kontynuacji zatytułowanej Mumia powraca, a w 2008 ponownie wcielił się w O’Connella w produkcji Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka. Był to jednak początek coraz rzadszej obecności Brendona Frasera na srebrnym ekranie.

Hollywood ucisza niewygodnego Frasera

Latem 2003 roku organizatorzy gali Złotych Globów, Hollywood Foreign Press Association, zorganizowali spotkanie w hotelu Beverly Hills. Philip Berk, który w tamtym czasie był przewodniczącym, podszedł do stojącego w tłumie Brendana Frasera, uścisnął jego dłoń na przywitanie, a następnie przesunął swoją rękę w okolice intymne aktora. Fraser był zbyt zszokowany i przerażony, żeby zareagować. Próbował zrobić to później, ale Berk miał na tyle duże wpływy, że kariera aktora zaczęła się rozpadać. Wtedy Brendan Fraser postanowił się wycofać.

Nie pomógł rozwód z żoną Afton Smith. Rozpad rodziny połączony z wysokimi alimentami wpłynął mocno na zdrowie psychiczne aktora. Jednocześnie Brendan Fraser borykał się ze zdrowiem fizycznym, ponieważ przez lata grania w filmach przygodowych nabawił się licznych kontuzji. Musiał między innymi przejść endoprotezoplastykę, laminektomię, a nawet operację strun głosowych. To wszystko skumulowane razem doprowadziło do stanów depresyjnych, z którymi aktor walczył przez kolejne lata.

Brendan Fraser powraca

Nagłe zniknięcie lubianego aktora zdziwiło fanów, którzy nie wiedzieli, co było powodem zaistniałej sytuacji. Fraser nie udzielał się zbyt dużo i było o nim coraz ciszej. Dopiero w 2018 roku widzowie mieli poznać prawdę, dzięki obszernemu artykułowi magazynu GQ. Nie zmieniło to jednak nastawienia fanów, którzy wciąż kibicowali ulubionemu aktorowi, żeby powrócił na szczyt.

Marzenie tych, którzy go dopingowali, prawdopodobnie właśnie się spełniło. Dowodem na to jest wydarzenie, mające miejsce podczas 79. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Po pokazie filmu Wieloryb aktor otrzymał kilkuminutowe owacje na stojąco i sam nie potrafił ukryć wzruszenia. Podobno pojawiają się głosy sugerujące, że za swój występ powinien otrzymać Oscara. Czy tak się stanie, zobaczymy. Dla fanów ma to jednak małe znaczenie. Najważniejsze, że idol powraca tam, gdzie jest jego miejsce.

POWIĄZANE TEMATY: aktorzy Brendan Fraser Wieloryb

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To jedyna rzecz, do której jest wystarczająco mądry”. Według Johna Wayne'a ten aktor był zbyt głupi, by zajmować się czymkolwiek innym niż aktorstwo

„To jedyna rzecz, do której jest wystarczająco mądry”. Według Johna Wayne'a ten aktor był zbyt głupi, by zajmować się czymkolwiek innym niż aktorstwo