Wiedźmin: Rodowód krwi - ile będzie miał odcinków?

Wiedźmin: Rodowód krwi będzie unikalną produkcją Netfliksa z niestandardową ilością odcinków. Jeśli ktoś zastanawiał się ile ich będzie, to tutaj znajdzie na tę kwestię jasną odpowiedź.

fantasy
Zbigniew Woźnicki 3 grudnia 2022
1
Źrodło fot. Wiedźmin: Rodowód krwi; Declan De Barra; Netflix; 2022
i

Już 25 grudnia premierę będzie miała kolejna produkcja Netfliksa umieszczona w uniwersum Wiedźmina. W Wiedźminie: Rodowodzie krwi widzowie przeniosą się w czasie, ponieważ akcja będzie miała miejsce ponad tysiąc lat przed wydarzeniami z książkowej sagi.

Serial nie będzie jednak serią ze sporą ilością odcinków oraz sezonów. Od początku mówiło się o tym, że na Rodowód krwi będzie się składało wyłącznie sześć odcinków. Natomiast pod koniec lipca 2022 roku pojawiła się informacja o tym, że Netflix podjął decyzję o wycięciu fragmentów uznanych za słabsze, a także o przeniesieniu ciężaru historii na inne wątki.

Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj

Te decyzje poskutkowały znacznym skróceniem Wiedźmina: Rodowodu krwi z sześciu do czterech epizodów. W tym momencie produkcja nie jest już nazywana serialem, a „czteroodcinkowym wydarzeniem specjalnym”, co mogliśmy zobaczyć na udostępnionym na początku listopada zwiastunie. Niestety, przedstawiony wtedy zwiastun wciąż nie zdradzał zbyt wiele. Zatem na temat fabuły nadal wiemy tylko tyle, że akcja będzie miała miejsce w czasach sprzed Koniunkcji Sfer i zapoznamy się z powstaniem pierwszego wiedźmina.

Więcej na ten temat zdradził niedawno scenarzysta Declan De Barra. Jak poinformował, serial ma być inspirowany fragmentami zawartymi w serii stworzonej przez Andrzeja Sapkowskiego. Mężczyzna stwierdził, że przedstawione szczątkowe informacje dotyczące przeszłości elfów, miały być zalążkiem pomysłu do eksploracji tej odległej historii. Czy taką opowieść uda się streścić w zaledwie czterech odcinkach, dowiemy się 25 grudnia.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie