Odtwórca Jar Jar Binksa wraca do świata Star Wars w The Mandalorian

Jar Jar Binks powrócił do uniwersum Gwiezdnych wojen, ale nie w takiej formie, jakiej fani i antyfani bohatera mogliby się spodziewać. Miało to miejsce w czwartym epizodzie Mandalorianina.

science fiction
Zbigniew Woźnicki 23 marca 2023
5
Źrodło fot. Gwiezdne Wojny: Część I - Mroczne Widmo; reż. George Lucas; 20th Century Fox; 1999
i

Tekst zawiera spoilery z czwartego epizodu Mandalorianina.

Przedstawiciel rasy Gungan, Jar Jar Binks, był jednym z powodów, dlaczego spora część fanów nie polubiła prequeli Gwiezdnych wojen. W czwartym epizodzie Mandalorianina odtwórca niesławnej roli, Ahmed Best, powraca z bardzo ważnym zadaniem. Jest to wyjątkowo ciekawe zagranie ze strony twórców serialu i być może dobór aktora był celowy, żeby przekazać coś znacznie więcej.

Disney+ kupisz tutaj

Aktor wcielający się w Jar Jar Binksa powrócił do Gwiezdnych wojen

Najnowszy epizod Mandalorianina przedstawia nam wspomnienia młodego Grogu, a także moment upadku Republiki. Wydano wtedy rozkaz 66, wedle którego wszyscy Jedi mieli zostać wyeliminowani, bez znaczenia czy to dorosły, czy dziecko. W sekwencji z Mandalorianina grupa rycerzy stara się uratować młodego padawana, a jednym z nich jest Jedi, który do samego końca ryzykuje życiem, żeby ocalić Grogu.

Odtwórca Jar Jar Binksa wraca do świata Star Wars w The Mandalorian - ilustracja #1
Źródło fot. Mandalorianin; Jon Favreau; Disney+; 2019

To właśnie Ahmed Best doprowadza Grogu do transportowca, gdzie na obu bohaterów czeka straż pałacowa z Naboo. Dla części fanów w tej sytuacji nie ma żadnego zbiegu okoliczności. Spekulują, że obecność odtwórcy roli Jar Jar Binksa może sugerować, iż to właśnie Gunganin wysłał zaufanych ludzi, którzy próbowali ocalić tylu Jedi, ilu tylko się dało. Być może Padme Amidala skontaktowała się ze swoim przyjacielem, informując go, że zaczęło się coś złego.

W czwartym epizodzie Mandalorianina postaci Ahmeda Besta udało się uratować Grogu i odlecieć z oblężonej świątyni Jedi. Być może jeszcze będziemy mieli okazję wrócić do wspomnień towarzysza Dina Djarina. I może pozwoliłoby to fanom dowiedzieć się, co stało się z rycerzem Jedi, który ocalił Grogu. Istnieje również szansa, że twórcy rzeczywiście pozwolą nam dowiedzieć się czegoś nowego o Jar Jar Binksie.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach