Shonen Jump oficjalnie ogłasza koniec przerwy w wydawaniu Dragon Ball Super i nagle ją cofa. Fani są zdezorientowani, ale pełni zrozumienia

Akira Toriyama odszedł 1 marca, pogrążając w smutku fanów z całego świata oraz wszystkich, którzy go znali. Po śmierci mangaki ogłoszono, że comiesięczne publikowanie Dragon Ball Super zostaje chwilowo wstrzymane. Można podejrzewać, że Toyotaro współpracujący z Toriyamą nad wspomnianym tytułem potrzebował czasu, aby uporać się ze śmiercią artysty i zastanowić, co dalej z projektem. Tym samym wydany 20 marca 103. rozdział Dragon Ball Super miał być ostatnim przed co najmniej miesięczną przerwą.

Powiązane:Aktorski Dragon Ball Z na Netflixie w 2025 roku? Wyjaśniamy, czy faktycznie są takie plany

W ostanią środę w społeczności fanów zapanowało duże poruszenie, ponieważ na oficjalnej stronie Dragon Ball Super w Manga Plus pojawiła się informacja, że manga powraca, a czwarty rozdział ukaże się 20 maja. Zrzuty ekranu ze wspomnianej witryny zostały opublikowane w portalu X przez SupaChronicles, konto miłośników twórczości Toriyamy.

Czytelników czekających na kontynuację mangi informacja o wznowieniu tytułu bardzo ucieszyła. Niestety, ich radość nie trwała długo, ponieważ niecałą dobę po publikacji postu przez SupaChronicles informacja o dacie wydania zniknęła ze strony i pojawił się jedynie komunikat o tym, że manga czeka na wznowienie. Fani są jednak wyrozumiali, o czym świadczą ich komentarze na X.

Na tę chwilę znów nie wiadomo więc, kiedy przerwa w wydawaniu Dragon Ball Super zostanie zakończona i na ile nowych rozdziałów mogą liczyć fani. Chociaż za mangę w dużym stopniu odpowiadał Toyotaro, to nie ma pewności, czy pozbawiony nadzoru Akiry Toriyamy będzie kontynuował pracę. Na informacje w tej sprawie musimy jeszcze poczekać.

Czytaj więcej:To chcielibyśmy zobaczyć w Dragon Ball Z Netflixa w 2025 roku, gdyby powstał