Ta świetna seria akcji z Jasonem Stathamem powróci? Reżyser o kontynuacji

Reżyser filmu Transporter, Louis Leterrier, odniósł się do możliwego powrotu Jasona Stathama do roli Franka Martina. Po spotkaniu obu panów na planie Szybkich i wściekłych 10, Leterrier skomentował możliwość ponownej współpracy z aktorem przy kolejnym filmie z serii Transporter.

Powiązane:Najlepsze filmy z Jasonem Stathamem, nasze top 10

Nie padły oficjalne deklaracje, ale Leterrier jest bardzo pozytywnie nastawiony na powrót do tego uniwersum ze Stathamem. Mężczyźni poznali się podczas kręcenia pierwszego Transportera, gdy obaj byli na początku swoich karier. Później spotykali się przy mniejszych projektach, jak np. reklamy, ale reżyser marzy, by ponownie stanąć za kamerą, w której obiektywie pojawi się Statham.

Opowiedział o tym, gdy zapytano go, jak to było ponownie pracować z tą gwiazdą kina akcji przy Szybkich i wściekłych 10.

Jason Statham wcielił się w rolę kuriera pracującego dla organizacji przestępczych i powtórzył swój występ jeszcze w dwóch kolejnych filmach z serii, ale nie powrócił w obrazie Transporter: Nowa moc z 2015. Aktor umotywował swoją decyzję tym, że była to kwestia finansowa, ponieważ studio wymagało od niego podjęcia roli w nowej trylogii bez czytania scenariuszy do nich, którą on uznał za niedochodową. W Transporter: Nowa moc w głównej roli wystąpił Ed Skrein znany m.in. z Deadpoola. Pomimo starań, Skrein nie był w stanie zastąpić Stathama, a film został przyjęty dość negatywnie.

Statham pracuje teraz w kilku innych odnoszących sukcesy franczyzach. Oprócz roli w Meg i jej kontynuacji, aktor ma również otrzymać większą rolę w kolejnej części serii Niezniszczalni. Może wydawać się, że czas na kolejnego Transportera minął, ale jeśli zarówno Louis Leterrier, jak i Jason Statham powrócą, to możliwe, że kontynuacja odzyska magię pierwszej części, którą fani pokochali.

Czytaj więcej:Zrujnowane marzenie Jasona Stathama: chciał nakręcić sequel jednego ze swoich najlepszych filmów, ale „studio nie jest zainteresowane”