Złoczyńca Jasona Momoa z Szybkich i wściekłych ma zmienić się w następnym filmie

Jeden z najpopularniejszych złoczyńców serii Szybcy i wściekli może przejść przemianę. Nowy reżyser serii, Louis Leterrier, zdradził co on i Jason Momoa mogą mieć w zanadrzu dla swoich fanów.

news
Zbigniew Woźnicki 1 września 2023
2
Źrodło fot. Szybcy i wściekli 10; reż. Louis Leterrier; Universal Pictures; 2023
i

Jason Momoa jako Dante Reyes był zdecydowanie najmocniejszym punktem Szybkich i wściekłych 10. Ekscentryczny złoczyńca łączył w sobie sadystyczną brutalność, czasami wręcz dziecięcą ekscytację i pewną nonszalancję, co wyróżniało go na tle zazwyczaj bardzo poważnych postaci i przeciwników rodziny Dominica Toretto. To jednak może się zmienić w Szybkich i wściekłych 11.

W rozmowie z magazynem Empire reżyser Louis Leterrier powiedział, że Dante Reyes w kolejnej odsłonie serii nie będzie taki sam. Fani mogą oczekiwać zmiany między innymi dlatego, że praca z samym Jasonem za każdym razem jest inna:

Zróbmy coś innego. Z Jasonem nigdy nie powtarzasz dwa razy tego samego i Dante naprawdę ewoluuje. Wspólnie odkryjmy coś, czego jeszcze dotychczas nie widzieliśmy.

Wcześniej był w pełni napędzany zemstą i Jason Momoa mógł odegrać tę rolę mrocznie i ze wściekłością. Ale bardziej interesujący był ten dualizm wewnątrz jego postaci, gdy w jednym zdaniu mógł się śmiać i jednocześnie czuć ból spowodowany utratą wszystkiego, na czym mu zależało. Tylko taki aktor, jak Jason, mógł tego dokonać.

Drastyczne odejście od charakteru Dantego Reyesa mogłoby być ryzykownym ruchem. Fani serii polubili szalonego antagonistę i pójście w poważniejszy ton mogłoby zostać odebrane w negatywny sposób. Wszystko będzie zależało od tego, jak naturalnie będzie wyglądała wspomniana przez reżysera ewolucja bohatera i co konkretnie miał on na myśli.

A przemianę Dantego zobaczymy jeszcze przed premierą Szybkich i wściekłych 11, ponieważ wcześniej w kinach pojawi się Hobbs & Reyes, czyli drugi spin-off serii, w którym pierwsze skrzypce gra inna lubiana przez fanów postać – Luke Hobbs. Stróż prawa znalazł się na celowniku młodego Reyesa, ponieważ to on zadał ostatnie ciosy narkotykowemu bossowi, a jednocześnie ojcu Dantego. Nie wiadomo jednak kiedy można spodziewać się premiery. Trwający strajk w Hollywood na pewno się na tym odbije.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu”. Arnold Schwarzenegger podstępem wrobił Sylvestra Stallone'a w jeden z jego najgorszych filmów

„Oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu”. Arnold Schwarzenegger podstępem wrobił Sylvestra Stallone'a w jeden z jego najgorszych filmów

„Złamałeś prawo dobrego kina”. Quentina Tarantino wkurza film akcji z Harrisonem Fordem. Reżysera tej produkcji wysłałby do „filmowego więzienia”

„Złamałeś prawo dobrego kina”. Quentina Tarantino wkurza film akcji z Harrisonem Fordem. Reżysera tej produkcji wysłałby do „filmowego więzienia”

„Mogłem zachować się lepiej”. David Duchovny wspomina niesławny konflikt z Gillian Anderson na planie Z archiwum X, który nazywa „porażką przyjaźni”

„Mogłem zachować się lepiej”. David Duchovny wspomina niesławny konflikt z Gillian Anderson na planie Z archiwum X, który nazywa „porażką przyjaźni”

„To było zbyt piękne, by w to uwierzyć”. John Travolta poczuł „kołatanie serca” podczas kręcenia ikonicznej sceny z Grease

„To było zbyt piękne, by w to uwierzyć”. John Travolta poczuł „kołatanie serca” podczas kręcenia ikonicznej sceny z Grease