Dlaczego polska kinematografia unika sci-fi? Scenarzysta filmowy komentuje

Aktualnie ciężko znaleźć nowe polskie filmy science-fiction. Kinomani muszą sięgać po starsze produkcje. Na pytanie czemu tak się dzieje, spróbował odpowiedzieć twórca Pięknej sierpniowej nocy, Piotr Nalazek.

science fiction
Zbigniew Woźnicki 27 lutego 2023
3
Źrodło fot. Seksmisja; reż. Juliusz Machulski; Film Polski; 1984
i

Jeśli spojrzymy w przeszłość, to możemy zobaczyć takie polskie filmy science-fiction, jak Ga, ga. Chwała bohaterom, Test pilota Pirxa lub oczywiście kultowa Seksmisja. Jednak na przestrzeni kolejnych lat liczba widowisk kinowych, obracających się w strefie fantastycznonaukowej, bardzo mocno zmalała. Jest to ciekawe zjawisko, ponieważ zdaniem Piotra Nalazka jeszcze w latach 60. było widać potencjał na rozwój tego gatunku w Polsce (via Wirtualne Media).

W rozmowie z Wirtualnymi Mediami Piotr Nalazek powiedział, co jego zdaniem jest przyczyną śmierci polskiego kina science-fiction:

Istotną rolę odegrała tu chyba kombinacja kilku czynników. Serial science-fiction na pewno zawsze będzie przedsięwzięciem drogim i wymagającym specjalistycznej wiedzy technicznej, pewnego know-how, które pozwoli wykreować na ekranie spójny i przekonujący świat. Jednocześnie telewizyjnym decydentom mogło się wydawać, że wśród polskiej publiczności grupa miłośników science-fiction jest jednak stosunkowo niewielka, serial taki nie zainteresowałby więc szerszej widowni.

Dodatkowo już po roku 1989 zapotrzebowanie na podobne produkcje w zupełności zaspokajały widowiska amerykańskie. Wszystko to sprawiało, że tworzenie własnego serialu science-fiction jawiło się jako gra niewarta świeczki. Nieprzypadkowo więc na przełomie XX i XXI wieku powstało kilka korzystających z motywów fantastycznonaukowych produkcji dla dzieci, takich jak Wow czy Gwiezdny pirat. Uważano zapewne, że widownia dziecięca jest na tyle liczna, aby takie przedsięwzięcie się opłacało, i na tyle mało krytyczna, że nie zwróci uwagi na techniczne niedoskonałości.

Piotr Nalazek głównie opisuje sytuację w świecie seriali, ale można to przełożyć również na filmy. Wynika z tego, że nawet jeśli w przeszłości byłby kontynuowany rozwój rodzimego science-fiction, to i tak polskie kino mogłoby nie przetrwać zderzenia z wysokobudżetowymi amerykańskimi produkcjami. Aktualnie są poczynane nieśmiałe kroki w tworzeniu na naszym rynku widowisk science-fiction, w postaci między innymi Dziewczyny i kosmonauty. To może być jednak wciąż za mało, żeby mówić o ożywieniu fantastycznonaukowego świata w Polsce.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach