Czy 42 dni w mroku jest oparte na faktach? Odpowiadamy

Jak informuje portal Distractify, 42 dni w mroku bardzo dużo czerpie z innych seriali z gatunku true-crime takich, jak The Act oraz Unbelievable. Sama fabuła opiera się jednak na książce Usted sabe quién: Notas sobre el homicidio de Viviana Haeger (You Know Who: Notes on the Murder of Viviana Haeger) z 2018 roku.

Zbrodnia w domu rodzinnym

We wspomnianej lekturze dziennikarz Rodrigo Fluxá opisuje wydarzenia z 2010 roku, kiedy zgłoszono zaginięcie 42-letniej Viviany Haeger Massé. Po poszukiwaniach, które trwały prawie półtora miesiąca, odnaleziono ciało kobiety schowane na strychu jej własnego domu. Mimo, że mąż został uniewinniony, to podejrzane wydawało się jego zgłoszenie, w którym informował o tajemniczym telefonie w dniu zaginięcia i według niego przez słuchawkę przekazano, że porywacze mają jego żonę, ale on rozłączył się uważając to za oszustwo.

Osoby badające ciało pierwotnie odrzuciły udział osób trzecich i stwierdziły samobójstwo. Ostatecznie policja oceniła, że do śmierci doszło w wyniku morderstwa, którego dokonał mąż wraz ze wspólnikiem. Ten pierwszy został uniewinniony ze względu na brak dowodów, a drugiego skazano na 10 lat więzienia.

Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj

42 dni w mroku ma być inspiracją, a nie adaptacją

Nic dziwnego, że tak tajemnicza historia stała się podstawą do powstania serialu. Mimo wszystko reżyserka dzieła, Claudia Huaiquimilla, stara się unikać terminu adaptacja:

42 dni w mroku jest idealną pozycją dla fanów true-crime oraz dla fanów bardziej egzotycznych produkcji. Serial pozwala zobaczyć, jak w Chile patrzy się na tworzenie takiego typu pozycji i przedstawia mroczne historie. Serial już teraz można obejrzeć na Netflixie, składa się on z sześciu odcinków.