Legolas nie zrobił wrażenia na ekspercie od łucznictwa, który oceniał jego umiejętności podczas bitwy o Helmowy Jar

Legolas w trylogii filmowej Petera Jacksona dał się poznać jako niezrównany wojownik, który łukiem potrafił zdziesiątkować szeregi wroga. Jego wyczyny nie zrobiły jednak wrażenia na ekspercie łucznictwa.

fantasy
Marcin "Nicek" Nic 6 sierpnia 2023
2
Źrodło fot. Władca Pierścieni: Dwie Wieże; Peter Jackson; New Line Cinema; 2002
i

Filmowa trylogia Władcy Pierścieni, nakręcona przez Petera Jacksona, nawet 20 lat po premierze uważana jest za jedno z najlepszych dzieł fantasy. Duża w tym zasługa kreacji postaci znanych z kart powieści J.R.R. Tolkiena, w tym elfa Legolasa, który swoim łukiem siał zniszczenie wśród sług Saurona.

Jego wyczyny na ekranie nie spodobały się jednak wszystkim widzom. Jednym z nich był Grizzly James, który podczas rozmowy z Insider w niezbyt przychylny sposób ocenił poczynania Legolasa podczas Bitwy o Helowy Jar. Fragment o niezrównanym elfie z Władcy Pierścieni zaczyna się w 17 minucie i 38 sekundzie poniższego filmu (via Screen Rant).

Jego łokieć jest trochę za wysoko, ale oddaje mu to, że gdy zbliża się do ciebie wielki Ork z mieczem, to nie zawsze masz szansę oddać idealny strzał. Ale żeby z taką prędkością wypuszczać strzały, trzeba mieć naprawdę lekki łuk. Dostaje ode mnie cztery na dziesięć, ale nadal wygląda to fajnie.

Trzeba przyznać, że postać Legolasa odpowiedzialna jest za najbardziej przesadzone sceny akcji w trylogii Petera Jacksona. Grany przez Orlando Blooma bohater w jednej ze scen wyżej wspomnianej bitwy zjeżdża po schodach na tarczy i sieje z łuku do otaczających go Uruk-hai. Jego rywalizacja z Gimlim doprowadziła do jeszcze jednej mało realistycznej sekwencji.

Chyba każdy, kto oglądał Władcę Pierścieni: Powrót Króla, pamięta Bitwę na polach Pelennoru. To właśnie podczas niej Legolas bez wysiłku wspina się na ogromnego olifanta, zabija siedzących na nim wojowników i kilkoma strzałami w czubek głowy wykańcza samą bestię.

Bez takich scen filmowy Władca Pierścieni mógłby jednak nie odnieść tak ogromnego sukcesu. Nawet jeśli nie były najbardziej realistyczne, to przynajmniej oglądało się je świetnie na wielkim ekranie.

Na koniec przypominamy, że ten oraz inne wyczyny Legolasa możecie obejrzeć między innymi na platformach HBO Max oraz Amazon Prime Video.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

Czy powstanie 2. sezon Shoguna?

Czy powstanie 2. sezon Shoguna?

Kiedy One Hundred Years of Solitude będzie na Netfliksie?

Kiedy One Hundred Years of Solitude będzie na Netfliksie?

Nowe zdjęcia Liama Hemswortha na nowo wzbudziły dyskusje o tym, czy aktor pasuje do roli Geralta

Nowe zdjęcia Liama Hemswortha na nowo wzbudziły dyskusje o tym, czy aktor pasuje do roli Geralta

Kiedy Wiedźmin 4 będzie na Netflixie?

Kiedy Wiedźmin 4 będzie na Netflixie?

Ripley zadebiutował na Netflixie. Ten kryminalny miniserial psychologiczny z Andrew Scottem może być hitem platformy

Ripley zadebiutował na Netflixie. Ten kryminalny miniserial psychologiczny z Andrew Scottem może być hitem platformy