To nie był prawdziwy Geralt? Twórcy Wiedźmina mogą wytłumaczyć zmianę aktora w dziwny sposób

Jedną z największych zagadek związanych z czwartym sezonem Wiedźmina jest sposób, w jaki zostanie wytłumaczona zmiana głównego aktora. Wygląda na to, że wiemy, jak to może się odbyć.

fantasy
Marcin "Nicek" Nic 11 sierpnia 2023
5
Źrodło fot. Wiedźmin; Lauren Schmidt Hissrich, Netflix, 2019
i

Czy się komuś to podoba, czy też nie, czwarty sezon Wiedźmina będzie niezwykle ważny w kontekście opowiadanej historii. To właśnie w tej serii widzowie będą mieli do czynienia ze zmianą aktora wcielającego się w Geralta z Rivii. Henry’ego Cavilla, dotychczasowego odtwórcę, zastąpi Liam Hemsworth.

Na tę chwilę sposób, w jaki odbędzie się ta zmiana, jest wielką niewiadomą. Jeden z pomysłów na wyjaśnienie całego zamieszania miał być związany z popularnym obecnie multiwersum. Wiemy już jednak, że tak się nie stanie. Koncept ten został bowiem zdementowany przez Tomasza Bagińskiego, producenta Wiedźmina od Netfliksa, który udzielił w ostatnim czasie wywiadu dla Wyborczej (vide Redanian Intelligence).

Wielu czytelników zapomina, co Andrzej Sapkowski zrobił w piątym tomie sagi. Dla mnie to jedna z najważniejszych rzeczy w całej historii. Nagle na początku książki dowiadujemy się, że wszystko, co do tej pory przeczytaliśmy, mogło nie być prawdą. Nie da się tego porównać do popularnego obecnie multiwersum, w którym znikąd pojawia się wiele różnych rzeczywistości.

W dalszej części wywiadu Bagiński przytoczył również pewien wątek ze wspomnianej Pani Jeziora, w której mogliśmy poznać losy Geralta, Yennefer oraz Ciri z perspektywy osób żyjących w przyszłości, a ich historia była po prostu legendą.

Rzeczywistość w dziele Sapkowskiego jest tylko jedna, ale ponieważ jest to opowieść z przeszłości, to, co wiemy, zostało przefiltrowane przez różnych autorów, historyków, pisarzy. Może to wersja Jaskra lub kogoś innego. Może Ciri miała inny kolor oczu, była zupełnie kimś innym, a te wydarzenia wyglądały inaczej z punktu widzenia elfów.

Bagiński nie zdradził w wywiadzie, w jaki sposób Liam Hemsworth zastąpi Henry’ego Cavilla w roli Geralta z Rivii. Podał on jednak kilka szczegółów, które mogą rzucić nieco światła na ten temat.

Pamiętam dyskusje jeszcze w trakcie wydawania książek. 20 lat temu, kiedy ukazała się piąta część, ludzie byli bardzo sfrustrowani. Wszystko wywróciło się do góry nogami i nagle się okazało, że to jakaś postmodernistyczna zabawa formą. Miało być fantasy, a zrobiła się z tego filozoficzna rozprawa na temat natury rzeczywistości. I w tym kontekście świat wykreowany przez Andrzeja Sapkowskiego wydaje mi się jednym z najbardziej elastycznych w fantasy. Na początku każdego rozdziału znajdują się np. cytaty z encyklopedii czy współczesnych piosenek. Nagle okazuje się, że w tej narracji możemy przeskakiwać do przodu i do tyłu, zmieniać kontekst tego, co się wydarzyło. Wierzę, że to, co zostało zaplanowane na czwarty sezon, jest zgodne z książkami.

Tłumaczenie Tomasza Bagińskiego może zapowiadać bardzo interesujący zwrot w sprawie wyjaśnienia pojawienia się Geralta granego przez Liama Hemswortha. Być może twórcy sięgną po postacie Condwiramursa oraz Nimue, które na kartach piątej części sagi Andrzeja Sapkowskiego dyskutowały na temat legend dotyczących Ciri. Być może miejsce Lwiątka z Cintry zajmie Biały Wilk?

Niestety, ale osoby chcące zobaczyć jak najszybciej na własne oczy, w jaki sposób twórcy Wiedźmina poradzili sobie ze zmianą odtwórcy głównego bohatera, będą musiały uzbroić się w cierpliwość. W związku z trwającym strajkiem scenarzystów nie wiadomo, kiedy rozpoczną się zdjęcia do czwartego sezonu. Na razie można obejrzeć wyłącznie trzy dotychczasowe sezony, które znajdziecie na Netfliksie.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

City Hunter od Netflixa zbiera pozytywne oceny, ale recenzenci zwracają uwagę na przestarzały humor tej ekranizacji mangi

City Hunter od Netflixa zbiera pozytywne oceny, ale recenzenci zwracają uwagę na przestarzały humor tej ekranizacji mangi

Czy powstanie 2. sezon Shoguna?

Czy powstanie 2. sezon Shoguna?

Kiedy 3. sezon serialu Bridgertonowie będzie na Netflixie?

Kiedy 3. sezon serialu Bridgertonowie będzie na Netflixie?

Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

„Największa głupota wszech czasów”. Producent z Netflixa nie jest fanem sposobu, w jaki wydano Fallouta

„Największa głupota wszech czasów”. Producent z Netflixa nie jest fanem sposobu, w jaki wydano Fallouta