John Boyega jednak nie miałby nic przeciwko powrotowi do Star Wars. Ale stawia pewne warunki

John Boyega jednak zmienił zdanie na temat swojego powrotu do uniwersum Gwiezdnych wojen. Stawia jednak pewne warunki.

science fiction
Marcel Bojar 20 lipca 2023
2
Źrodło fot. Gwiezdne wojny. Część VII – Przebudzenie Mocy, J. J. Abrams, Lucasfilm, 2015
i

Jeszcze rok temu John Boyega, wcielający się w Finna w nowej trylogii Gwiezdnych wojen, przyznał w jednym z wywiadów, że nie ma ochoty wracać do uniwersum. Okazuje się jednak, że zmienił zdanie. Ale ma pewne warunki, od których uzależniony jest jego powrót.

Wcześniej Boyega wyrażał swoją frustrację, dotyczącą sposobu przedstawienia jego postaci w kolejnych epizodach Gwiezdnych wojen, znacznie osłabiając znaczenie Finna po Przebudzeniu Mocy. W 2020 roku Boyega w wywiadzie dla GQ zarzucał Disneyowi pokazywanie czarnoskórych postaci jako chwyt reklamowy, aby przyciągnąć widzów do kin, a później zepchnąć tych bohaterów boczny tor. Stwierdził również, że studio miało pomysły na Rey i Kylo Rena, granych przez Daisy Ridley oraz Adama Drivera, a niekoniecznie wiedzieli, co zrobić z Finnem lub Rose, w którą wcieliła się Kelly Marie Tran.

Od czasu premiery Skywalker. Odrodzenie minęły 4 lata, więc aktor miał dużo czasu na przemyślenia. W wywiadzie dla TechRadar przyznał:

To było kilka lat temu i odnosiło się do tego konkretnego projektu. Ale teraz jestem otwarty na wszystkie postacie i scenariusze, które są przyjemne, mają świetną obsadę i wspaniałego reżysera. Więc tak, jestem otwarty na wszystkie możliwości.

W marcu aktor stwierdził, że Gwiezdne wojny uczyniły go takim, jakim jest teraz. Uznał za interesujące wszystkie doświadczenia podczas pracy nad filmami – wszystkie dobre i złe chwile, które później pomogły mu w poruszaniu się po branży filmowej.

Wszystkie filmy z nowej trylogii Gwiezdnych wojen z Johnem Boyegą możecie obejrzeć na Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcel Bojar

Marcel Bojar

Zakochany w kinie już od najmłodszych lat. Ukończył kurs w Wajda School, a później działał na kilku planach filmowych. Obecnie pracuje w kinie, gdzie oprócz zwykłych seansów prowadzi Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej, dzieląc się swoją pasją i wiedzą z dziećmi w różnym wieku. Pracę w GRYOnline.pl rozpoczął w maju 2023 roku. Jako że jego zawód pozwala mu być na bieżąco z najnowszymi filmami, na łamach serwisu skupia się głównie na newsach filmowych. Kilka lat temu porzucił siedzenie przy biurku i granie na komputerze na rzecz kanapowego grania na konsoli. Chciałby w końcu nakręcić swój film, chociaż zaczął twierdzić, że jest już na to za stary.

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Był tak zły”. Anthony Hopkins nienawidzi występu Marlona Brando, który jego zdaniem zawiódł w tym filmie wojennym

„Był tak zły”. Anthony Hopkins nienawidzi występu Marlona Brando, który jego zdaniem zawiódł w tym filmie wojennym

„Chichotali”. Al Pacino był okropnie traktowany na planie Ojca chrzestnego i marzył o uwolnieniu się od tego projektu

„Chichotali”. Al Pacino był okropnie traktowany na planie Ojca chrzestnego i marzył o uwolnieniu się od tego projektu

Obcy: Romulus - czy będzie sequel? Studio ma dla fanów dzieła sci-fi dobre wieści

Obcy: Romulus - czy będzie sequel? Studio ma dla fanów dzieła sci-fi dobre wieści