Star Wars: Andor - co wiemy o 2. sezonie serialu Disney Plus? Reżyser wyjawia

Wiem, że co trzy epizody w drugim sezonie będzie następował roczny przeskok w czasie. Czy jednak pierwszy odcinek będzie dział się od razu rok po wydarzeniach z finału, czy poczekacie z tym do kolejnego epizodu?

Tony Gilroy: Nie, nie. To będzie rok po tym, co zobaczyliście. Dużo się wydarzyło w tym czasie.

Zakładam, że Stellan [Skarsgard] jest częścią drugiego sezonu, ale możesz potwierdzić, że wraca? Kto jeszcze będzie w drugiej serii?

Tony Gilroy: Każdy, kto przeżyje, prawda? Każdy kto przeżył, a nam na nim zależy, musi wrócić.

Dobrze słyszeć od twórcy serialu, który potwierdza...

Tony Gilroy: Tak, nikt nie zginął. Nie zamierzam uśmiercać nikogo w tej przerwie. Więc jeśli będą żyć, ale nie zamierzam obiecywać, jak długo. Ale jeśli żyli w serialu, to się pojawią. Ludzie ciągle mnie pytają o Andy’ego Serkisa i mówię im „Nie wiem. Nie zginął”. Jeśli nie zginęli, to nadal są brani pod uwagę.

Poruszyłeś właśnie kwestię, o którą chciałem zapytać. Wszyscy byli poruszeni występem Andy’ego. Czy jest szansa, że powróci w drugim sezonie?

Tony Gilroy: Nie odpowiadam na to pytanie. Może będzie miał swój własny serial na Disney+.

Jasne.

Tony Gilroy: Mecenas Kino Loy. Może zostanie prawnikiem morskim w przyszłości. Albo instruktorem pływania.

Czy fani zobaczą spotkanie Cassiana z K-2SO w drugim sezonie?

Tony Gilroy: Myślę, że to jeden z obowiązków drugiej serii. Jeśli mamy zamiar wejść w Łotra 1, to musimy to pokazać.

Podczas tworzenia pierwszego sezonu z pewnością nauczyliście się wielu rzeczy. Czy była jakaś na tyle duża, że wykorzystacie ją w kolejnej serii?

Tony Gilroy: Oczywiście, pewnie z milion rzeczy. Zacząłem dość naiwnie, ale to dobrze, że nie wie się od razu wszystkiego, ponieważ idzie się cały czas do przodu. Myślę więc, że wszyscy są onieśmieleni wiedząc, jak daleko wszyscy będziemy musieli się posunąć przez następne dwa lata, aby to zrobić. Nauczyliśmy się ogromnej ilości nowych rzeczy. Opuściłem studio w piątek, pewność siebie była wysoka, a ludzie czuli się naprawdę swobodnie, ponieważ wiemy, że mamy siebie nawzajem i wiemy, jak to rozgryźć.