Po 40 latach Star Wars naprawiło swój niesławny błąd

Nowa książka z uniwersum Gwiezdnych wojen kanonicznie zamyka dyskusje na temat błędu, jaki popełniła ekipa filmowa w Powrocie Jedi. Kilka miesięcy wcześniej Mark Hamill w żartach tak samo tłumaczył całą sytuację.

science fiction
Zbigniew Woźnicki 3 września 2023
10
Źrodło fot. Gwiezdne wojny: część VI – Powrót Jedi; reż. Richard Marquand; 20th Century Fox; 1983
i

Pod koniec sierpnia premierę miała książka Star Wars: Return of the Jedi – From A Certain Point Of View. Powieść w nietypowy sposób przedstawia historię znaną z filmu, ponieważ czytelnicy poznają ją z perspektywy pobocznych osób, które dla całej historii miały bardzo małe znaczenie. Nie mogło zabraknąć Siona, który na usługach Jabby miał niefortunne spotkanie z Lukiem Skywalkerem (vide Inverse).

Prawdopodobnie każdy zna tę scenę. Sion otrzymuje kopniaka i zostaje odrzucony. Na filmie widać jednak, że między dwiema postaciami jest jeszcze spory dystans. Scena nie została nigdy przez twórców poprawiona co poskutkowało powstaniem jednego z najbardziej kultowych momentów w historii serii. Wspomniana na początku książka prezentuje scenę z punktu widzenia Siona.

Na początku dowiadujemy się, że dla zwykłego najemnika zielone ostrze miecza świetlnego oznaczało pewną śmierć, ale na usługach Jabby traciło się możliwość wyboru, co można zrobić. Tym bardziej, iż ucieczka z pola walki prędzej czy później i tak mogłaby skończyć się jego śmiercią. Późniejszy cytat jednak pokazuje, że Sion widział przez chwilę dla siebie szanse:

Już go miał. Nie było miejsca na parowanie lub zamach, ale nie wziął pod uwagę kopnięcia. Nie na tym dystansie.

Krótki opis sugeruje jedną rzecz: Luke Skywalker przy pomocy Mocy kopnął swojego przeciwnika na większym dystansie, niż normalnie byłoby to możliwe. Pod koniec maja w ten sam sposób całą pomyłkę na X (dawniej Twitter) tłumaczył Mark Hamill. Teraz książka czyni z zabawnej riposty aktora oficjalną wersję wydarzeń.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”