filmomaniak.pl NEWSROOM Słynne anime złożyło hołd Dragon Ballowi. Te sceny powinny wyglądać znajomo Słynne anime złożyło hołd Dragon Ballowi. Te sceny powinny wyglądać znajomo W najnowszym odcinku kultowego anime pojawiły się znane sceny z Dragon Balla. Czy też je rozpoznałeś? fantasyPatrycja Otfinowska 3 lipca 2023 7 Źrodło fot. One Piece, Eiichiro Oda, Toei Animation Company, 1999.i Jeden z nowych odcinków One Piece mógł być dziwnie znajomy dla niektórych fanów anime. Jeśli również odnieśliście takie wrażenie, to wyjaśniamy dlaczego. W epizodzie 1066 znajdują się nawiązania do fragmentów kultowego Dragon Balla. Warte uwagi jest to, że obie serie wyprodukowało Toei Animation. Powiązane:Aktorski Dragon Ball Z na Netflixie w 2025 roku? Wyjaśniamy, czy faktycznie są takie plany W najnowszym odcinku One Piece możemy zobaczyć wspomnienia Momonosuke, który widzi swojego ojca, Odena, bawiącego się z jego siostrą, Hiyori. W kolejnej scenie widzimy matkę, która razem z Hiyori bawi się parasolem i piłeczką. Obrazy mogą wydawać się znajome, ponieważ jest to hołd oddany Dragon Ballowi, ale to, jak bardzo sceny z One Piece są podobne do tych z anime o Goku, widzimy dopiero, gdy zestawimy je ze sobą. Za wygląd animacji, przywodzącej na myśl epizody Dragon Balla z lat dziewięćdziesiątych, odpowiada reżyser Henry Thurlow. Co ciekawe, w One Piece widzimy trzech członków rodziny Kouzuki, podczas gdy w wersji Dragon Balla pokazano wyłącznie Son Goku i Son Gohana. One Piece jest mangą, która ukazuje się od ponad 20 lat. Prawie równolegle z mangą wychodzi anime, które na ten moment liczy ponad tysiąc odcinków. W tej historii poznajemy przygody młodego pirata, Luffy’ego, który zbiera swoją załogę i wyrusza w daleką podróż, by zdobyć mityczny skarb One Piece oraz zostać Królem Piratów. Po drodze czeka go niejedna walka oraz ogromna dawka tajemnic, które od wielu lat czekały na odkrycie. Dodatkowo powstaje serial aktorski One Piece, za którego produkcję odpowiada Netflix, a nad całością projektu czuwa twórca mangi, Eiichiro Oda. Premiera jest zaplanowana na 31 sierpnia. Czytaj więcej:Wieloletnia debata zakończona, Dragon Ball GT jednak należy do kanonu Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy! POWIĄZANE TEMATY: anime fantasy One Piece (marka) Eiichiro Oda Dragon Ball Patrycja Otfinowska Patrycja Otfinowska Przygodę z profesjonalnym pisaniem rozpoczęła w czerwcu 2023 na Filmomaniaku, gdzie zajmuje się newsami ze świata kina; wcześniej pisała opowiadania o swoich ulubionych książkowych bohaterach. Z wykształcenia nauczyciel języka polskiego, jednak nauczanie przegrało z jej miłością do filmów i seriali. Nie boi się żadnego gatunku: równie chętnie zobaczy po raz setny Tokio Drift, co wybierze się w ciemno do kina na niszowy film. Niezdrowo zafascynowana Wiedźminem i gdy tylko może, po raz kolejny przechodzi Zabójców królów. Czyta książki w ilościach hurtowych, twierdząc, że z każdej potrafi wyciągnąć jakąś głęboką myśl. Gdy już oderwie się od monitora, zabiera drona na spacery i robi zdjęcia okolicy. „Jak śmiecie”. Gwiazda Harry'ego Pottera zwraca uwagę na problem z nową ekranizacją od HBO „Jak śmiecie”. Gwiazda Harry'ego Pottera zwraca uwagę na problem z nową ekranizacją od HBO „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni Kiedy Wednesday powróci na Netflixa z 2. sezonem? Zebraliśmy informacje o nowych odcinkach Kiedy Wednesday powróci na Netflixa z 2. sezonem? Zebraliśmy informacje o nowych odcinkach „Jestem kretynem”. Paul Wesley już zawsze będzie żałować zrobienia tej jednej rzeczy w Pamiętnikach wampirów „Jestem kretynem”. Paul Wesley już zawsze będzie żałować zrobienia tej jednej rzeczy w Pamiętnikach wampirów „Nigdy więcej nie będę chciał zrobić takiego filmu”. Tom Cruise niemal od 40 lat żałuje, że zagrał w tej klapie fantasy „Nigdy więcej nie będę chciał zrobić takiego filmu”. Tom Cruise niemal od 40 lat żałuje, że zagrał w tej klapie fantasy