Na potrzeby Prey specjalnie adoptowano psa - i nie był to łatwy aktor

Premiera Prey już za nami. Najnowsze widowisko o Predatorze było sporym wyzwaniem zarówno dla aktorów, jak i reszty ekipy odpowiedzialnej za tytuł. O trudności na planie zadbała jedna z gwiazd filmu – suczka Coco, która wcieliła się w rolę Sarii.

science fiction
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 8 sierpnia 2022
7

Fot.: Prey/ Twentieth Century Fox.

Podczas gdy fani i krytycy chwalą w Prey rolę wykreowaną przez Amber Midthunder, inną wyróżniającą się postacią w filmie jest jej wierna psia towarzyszka, Sarii. Czworonożna bohaterka została zagrana przez absolutnego debiutanta na dużym ekranie – suczkę o imieniu Coco.

W najnowszym wywiadzie dla Dexerto reżyser Prey, Dan Trachtenberg, poruszył temat Sarii i psa, który ją portretował. Twórca zdradził, że pomysł, aby w filmie pojawił się pies, został zainspirowany Mad Max 2: Wojownik Szos, w którym czworonożny przyjaciel pełnił rolę pomocnika bohatera. Filmowiec wyznał również, iż Sari miała mieć początkowo znacznie mniej czasu ekranowego, ale w trakcie produkcji ekipa tak mocno ją pokochała, że poświęcano jej coraz więcej scen.

Trachtenberg dodał w rozmowie, że „drobną” niedogodnością był natomiast wspomniany brak wytrenowania Coco. Zwierzak ten został adoptowany na potrzeby tego obrazu, a bez wcześniejszego doświadczenia filmowego, przebrnięcie przez niektóre sceny wymagało momentami trochę cierpliwości ze strony całego zespołu.

Była niesforna, bardzo energiczna i sprawiała, że każde kręcenie sceny z nią było nerwowe, bo zastanawialiśmy, czy uda się jej zagrać to, czego oczekujemy. Czasami to trwało, aby osiągnąć oczekiwany cel, ale ostatecznie zawsze robiła co trzeba. To było ekscytujące, ponieważ gdy udało nam się nakręcić dobrą scenę z Coco, na planie wszyscy wiwatowali – powiedział.

W samych superlatywach o suczce wypowiadała się również odtwórczyni głównej roli w Prey – Amber Midthunder.

Ona nie jest filmowym psem, bo dosłownie została adoptowana, by zagrać w tej produkcji. Po prostu jest bardzo energiczna. Cudownie było mieć ją na planie, bo była przyjazna i rozrywkowa. A gdy przychodził czas, by coś zagrać, czasami to robiła, czasami nie. Ostatecznie jednak wszystko się udawało, ponieważ ona była świetna i wszyscy ją kochali – zdradziła aktorka.

Mimo że widowisko jest z gatunku horrorem, to najwyraźniej prace na planie dzięki czworonożnej gwieździe były przyjemnym przeżyciem dla całej ekipy.

Na koniec, przypomnijmy, że Prey możecie od kilku dni oglądać na platformie Disney+.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

W Dragon Ball są tylko 2 stworzenia, których Freeza się bał - i nie jest to ani Goku, ani Brolly

W Dragon Ball są tylko 2 stworzenia, których Freeza się bał - i nie jest to ani Goku, ani Brolly

Biedne istoty trafiły na Disney Plus. Od dziś obejrzysz w streamingu nagrodzone 4 Oscarami dzieło sci-fi z Emmą Stone i Markiem Ruffalo

Biedne istoty trafiły na Disney Plus. Od dziś obejrzysz w streamingu nagrodzone 4 Oscarami dzieło sci-fi z Emmą Stone i Markiem Ruffalo

Czy powstanie 2. sezon serialu Problem trzech ciał?

Czy powstanie 2. sezon serialu Problem trzech ciał?

Czy w Godzilla i Kong: Nowe imperium jest scena po napisach?

Czy w Godzilla i Kong: Nowe imperium jest scena po napisach?

Problem trzech ciał - recenzja. Serial Netflixa to niezła adaptacja trudnego do przełożenia SF

Problem trzech ciał - recenzja. Serial Netflixa to niezła adaptacja trudnego do przełożenia SF