Morbius to kiepski film według pierwszych opinii

No więc, Morbius jest tak zły, jak można było się tego spodziewać. Fabuła wyjęta z 2005 roku spotyka niejasne efekty specjalne i tworzy dość nudną oraz męczącą całość. Nie martwcie się jednak, najgorsze zostało na koniec. [Morbius – dop. red.] zawiera jedną z najgorszych scen po napisach, jakie kiedykolwiek widzieliście.

Niestety Morbius nie jest zbyt dobry (głównie przez tandetne efekty specjalne i schematyczny scenariusz, żywcem wyjęty z lat 2000). Film zdecydowanie nie dorównuje Venomowi jeśli chodzi o rozrywkę, a przez scenę po napisach jestem mocno zdezorientowana odnośnie tego, co Sony zamierza zrobić ze swoim Spiderwersum.

W Morbiusie Matt Smith kradnie większość uwagi, a Oliver Wood [autor zdjęć – dop. red.] dostarcza kilka widowiskowych momentów w scenach akcji. Poza tym, słaba fabuła i średnie CGI połączone z dezorientującym montażem oraz kiepskim dźwiękiem składają się w bardzo niespójną całość. Jednakże scena po napisach i tak przebija to wszystko.

[Jared – dop. red.] Leto jest dobry, pomimo jego lekkich dziwactw w życiu osobistym jest bardzo zaangażowanym aktorem, który nawet pasuje do roli Morbiusa. Problem jednak polega na tym, jak ta rola została napisana.