Johnny Depp „przystojny, ale przereklamowany” - aktor z Sukcesji skomentował gwiazdy Hollywood

Johnny Depp, Edward Norton, Quentin Tarantino i parę innych gwiazd Hollywood zostało skrytykowanych w autobiografii przez Briana Coxa, aktora znanego z głównej roli w serialu Sukcesja.

ciekawostki filmowe
Patryk Kubiak 29 października 2021
4

Brian Cox to aktor, który swego czasu był jedną z jaśniejszych gwiazd Hollywood. Właśnie wydał autobiografię, w której zawarł trochę osądów na temat dzisiejszego amerykańskiego przemysłu filmowego. Ostrze krytyki wymierzył zwłaszcza w parę wziętych obecnie lub przygasających już idolów z branży rozrywkowej Miasta Aniołów.

Cox stał się sławny dzięki ikonicznej roli w serialu Sukcesja. Grał w niej megalomana, potentata medialnego Logana Roya, który nie gryzł się w język i do sukcesu szedł po trupach. Książka, którą wydał, zatytułowana jest Putting the Rabbit in the Hat. Opisał w niej doświadczenia z wieloletniej kariery filmowej, podczas której spotkał wielu znakomitych artystów z Hollywood, między innymi Johnny’ego Deppa. Swego czasu Cox miał okazję zagrać gubernatora w serii Piraci z Karaibów. Aktor odrzucił jednak tę rolę i nie żałuje, że nie udało mu się stanąć na planie u boku Deppa.

„Przystojny, chociaż jestem pewien, że przereklamowany” – tak Cox opisał odtwórcę roli kapitana Jacka Sparrowa. – „Chodzi mi [na przykład – dop. red.] o Edwarda Nożycorękiego. Spójrzmy prawdzie w oczy: jeżeli występujesz z takimi rękami, z bladym, pełnym blizn makijażem, nie musisz nic robić. I faktycznie on nic nie zrobił. Później zaś pokazywał jeszcze mniej”.

Widać, że Cox nie zalicza się do wielkich fanów talentu Deppa – i nie jest w tym odosobniony. Debiutującego w Koszmarze z ulicy wiązów aktora zwykle się kocha albo nienawidzi. Tych drugich osób mogło przybyć, odkąd na światło dzienne wyszła afera z Amber Heard. Jednak nie tylko Depp został w tak kontrowersyjny sposób opisany przez Coxa. O Edwardzie Nortonie wyraził się, że „to miły chłopak, ale trochę wrzód na tyłku, ponieważ uważa się również za scenarzystę i reżysera”. Steven Seagal zaś – w jego opinii – jest „tak samo niedorzeczny w prawdziwym życiu jak na ekranie. Promieniuje wystudiowanym spokojem, jakby był lepszy niż reszta z nas. I choć z pewnością znajduje się na innym poziomie, prawdopodobnie nie jest to wyższy poziom”. Prócz zawodowych aktorów Cox skrytykował także reżysera Quentina Tarantino i muzyka Davida Bowie’ego, który okazjonalnie występował w paru produkcjach filmowych.

O Tarantino:

Uważam, że jego praca jest godna uwagi. Wszystko to jednak jest powierzchowne. Mechanika fabuły zamiast jej głębokości. Styl w miejscu, w którym powinna być treść. Wyszedłem [z kina – dop. red.] na Pulp Fiction. To znaczy – zrobiłbym to, gdyby [na przykład – dop. red.] nagle zadzwonił telefon.

O Bowie’em:

Chudy dzieciak, niezbyt dobry aktor. Znacznie lepsza gwiazda popu – to na pewno.

W autobiografii Coxa pojawiają się także wzmianki o Garym Oldmanie, Danielu Day-Lewisie, Johnie Hurcie, Michaelu Gambonie, Michaelu Cainie, Jonathanie Prycie czy Christopherze Walkenie oraz wielu innych znanych osobistościach. Nie jest też tak, że gwiazdor Sukcesji wyłącznie ganił kolegów po fachu. O nieżyjącym już Alanie Rickmanie powiedział, że „był jednym z najsłodszych, najmilszych i najinteligentniejszych mężczyzn, jakich kiedykolwiek spotkał; przed aktorstwem był grafikiem i do swojej pracy wnosił przemyślaną, precyzyjną wizję z tego zawodu”. Keanu Reeves natomiast przez lata stał się naprawdę znakomitym aktorem, a Morgan Freeman „pozostawał absolutnym dżentelmenem”.

Trudno nie odnieść wrażenia, że wszystkie te nazwiska i ich krytyka pojawiają się w autobiografii Coxa głównie po to, by zdobyć nieco rozgłosu. Nie zmienia to jednak faktu, że opisane rewelacje mogą zawierać w sobie choćby ziarenko prawdy.

Autor: Patryk Kubiak

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach