Jeśli to nie jest kolejny Harry Potter, to nie wiemy, co nim jest. Amazon przejmuje adaptację bestsellera fantasy

Wiemy już, że Warner Bros. pracuje nad serialowym rebootem Harry’ego Pottera dla HBO Max. Jak się okazuje, nie tylko ten gigant ma swojego młodego czarodzieja; Amazon postanowił sięgnąć po bardzo podobną markę, która również ma swój początek w książkowej serii.

Chodzi o Charliego Bone’a – głównego bohatera cyklu Dzieci Czerwonego Króla zapoczątkowanego w 2002 roku przez pisarkę Jenny Nimmo. Autorka napisała w sumie osiem powieści zaliczanych do głównej historii, a także trylogię opowiadającą o wcześniejszych wydarzeniach w tym świecie.

Amazon na razie zlecił jedynie wyprodukowanie pilotażowego odcinka, aby sprawdzić pierwsze reakcje widzów. Dopiero po pozytywnym odbiorze prawdopodobnie zamówi cały sezon. Na tę chwilę nie mamy pojęcia, z ilu epizodów może się on składać.

Znamy natomiast obsadę produkcji o przygodach Charliego Bone’a. W tytułowego bohatera wcieli się Cory McClane, z kolei dyrektora szkoły (odpowiednika Dumbledore’a), doktora Bloora, sportretuje Joseph Fiennes znany choćby z Zakochanego Szekspira. Co ciekawe, jego bratem jest Ralph Fiennes, który wykreował postać Lorda Voldemorta.

Według niektórych doniesień bohaterowie tego widowiska mają być nieco starsi niż ich książkowe pierwowzory. Taki ruch jest konieczny, ponieważ produkcja ma celować w „młodzieżową” widownię.

Historia Bone’a jest naprawdę zbliżona do tej Pottera. Bohater również odkrywa w sobie magiczne zdolności i idzie do szkoły nauczyć się je kontrolować. Przy okazji poznaje nowych przyjaciół, z którymi przeżywa różne przygody.

Zarówno książkowy Harry Potter jak i Charlie Bone debiutowali mniej więcej w tym samym czasie, jednak to bohater J.K. Rowling podbił świat, zostawiając Charliego Bone’a daleko w tyle.

W Polsce przetłumaczono pięć książek z cyklu Jenny Nimmo. Każda z nich zebrała bardzo przyzwoite opinie, a wielbiciele serii chwalą stworzony przez pisarkę świat.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!