James Bond od Zacka Snydera? „Fajnie byłoby zobaczyć go jako 20-latka”

Zack Snyder ma na swoim koncie wiele mniej lub bardziej udanych dzieł. W portfolio reżysera znajdziemy takie filmy jak Watchmen Strażnicy, Człowiek ze stali, Armia umarłych czy ostatnie wielkie widowisko – Rebel Moon. Mimo tak imponującego dorobku, twórca wciąż ma kilka pomysłów, które chętnie wcieliłby w przyszłości w życie. Jeden z nich dotyczy Jamesa Bonda.

Powiązane:Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

Okazuje się, że ekranizacja przygód agenta 007 od dawna znajduje się w kręgu zainteresowań Snydera. Mało tego, twórca ma już nawet własną wizję na przedstawienie kultowej postaci.

W niedawnym wywiadzie dla The Atlantic reżyser wyjawił, że ukazałby młodość Jamesa Bonda, jego początki jako szpiega i zmagania z traumą po stracie rodziców.

Trzeba przyznać, że pomysł twórcy jest dosyć ryzykowny. Widownia przyzwyczaiła się do tego, że każda dotychczasowa wersja Bonda była ukazana jako dojrzały mężczyzna z pewnym bagażem doświadczenia. Niemniej jednak przedstawienie legendarnej postaci jako nieopierzonego szpiega brzmi naprawdę intrygująco. Taki zabieg z pewnością dałby twórcy sporo możliwości na zgłębienie aspektów emocjonalnych bohatera.

Niewykluczone, że po tym, jak Daniel Craig pożegnał się z rolą Bonda, twórcy na czele z główną producentką serii – Barbarą Broccoli – wcielą podobny pomysł w życie. Wszakże już kilkukrotnie docierały do nas informacje, że nowym agentem 007 ma zostać młody aktor, który mógłby odgrywać tę rolę przez wiele lat.

Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać oficjalnych informacji na temat nowego projektu o przygodach brytyjskiego szpiega.

Czytaj więcej:Rebel Moon - recenzja. Miał być hit Zacka Snydera, a jest rozczarowanie owinięte w ładny papierek