Jeśli zatrzymasz Indianę Jonesa 2 w tej minucie, to zobaczysz, że genialny początek wcale nie jest doskonały

Żadna produkcja, nawet wyreżyserowana przez Stevena Spielberga, nie ustrzegła się mniejszych lub większych wpadek, wynikających ze złego montażu. Doskonałym przykładem szkolnego błędu jest absolutna klasyka kina przygodowego – Indiana Jones i Świątynia zagłady.

ciekawostki filmowe
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 17 lipca 2023
6
Źrodło fot. Indiana Jones i Świątynia zagłady, Steven Spielberg, Lucasfilm, 1984
i

Mimo że każda z pierwszych trzech części serii Indiana Jones rozpoczynała się od widowiskowej sceny otwarcia, w opinii wielu Świątynia zagłady zaprezentowała najlepszą z nich. Produkcja rozpoczyna się w momencie, gdy tytułowy bohater przebywa w szanghajskim klubie nocnym… Obi-Wan. Archeolog odziany w elegancki biały garnitur chce wymienić urnę plemiennego władcy na rzadki diament, który jest w posiadaniu gangsterskiego bossa. Niestety sprawy nie do końca idą po myśli Indy’ego, ponieważ on sam zostaje otruty, a jego towarzysz zabity.

W tym momencie początkowo dosyć niepozorna scena przeradza się w prawdziwy chaos. Między archeologiem a członkami mafii rozpoczyna się walka, której nagrodą jest antidotum, mogące ocalić głównego bohatera. I chociaż fragment ten idealnie pokazuje wysoki kunszt ekipy filmowej, twórcy nie ustrzegli się drobnej pomyłki, która może zaburzyć odbiór tego wspaniałego otwarcia – pod warunkiem, że ją dostrzeżecie, bo rzeczony fragment widoczny jest na ekranie zaledwie przez chwilę.

Aby go wychwycić, należy skupić się na momencie, w którym zgraja bandytów rzuca toporkami w opartego o posąg Indy’ego. Obok archeologa można zauważyć kapelę, która gra mimo panującego wokół chaosu.

Jeśli zatrzymasz Indianę Jonesa 2 w tej minucie, to zobaczysz, że genialny początek wcale nie jest doskonały - ilustracja #1
Indiana Jones i Świątynia zagłady, Steven Spielberg, Lucasfilm, 1984.

Co jednak najciekawsze, w następnym ujęciu (a dokładniej w 9 minucie i 38 sekundzie filmu), gdy Harrison Ford rzuca w przeciwników talerzem perkusyjnym, po muzykach nie ma już żadnego śladu. Można to wytłumaczyć tym, że przelatujące obok toporki w końcu zmusiły ich do ucieczki, ale trudno by zdążyli się ewakuować w ciągu 2 sekund.

Jeśli zatrzymasz Indianę Jonesa 2 w tej minucie, to zobaczysz, że genialny początek wcale nie jest doskonały - ilustracja #2
Indiana Jones i Świątynia zagłady, Steven Spielberg, Lucasfilm, 1984.

Wpadkę tę można wytłumaczyć klasycznym błędem podczas montażu filmu. Żadna z produkcji filmowych czy serialowych nie jest wolna od tego typu przejawów niedopatrzenia, które jednak nie mają większego znaczenia na tle całej produkcji.

Na koniec przypomnijmy, że film Indiana Jones i Świątynia zagłady możecie obejrzeć (i przekonać się, czy wpadka jest aż tak zauważalna w trakcie trwania filmu) na platformie Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie