Gladiator 2 mógł opowiadać o Maximusie w zaświatach? Russell Crowe wyjaśnia

Gladiator 2, kontynuacja hitu Ridleya Scotta z 2000 roku, jest obecnie w fazie przygotowania, a aktorzy wejdą na plan produkcji już latem 2023. Zapowiedziany film, do którego scenariusz napisał David Scarpa, ma skupić się na dorosłym Lucjuszu (w tej roli Paul Mescal), który zostaje cesarzem. Jak jednak wyznał Russell Crowe, gość nowego odcinka podcastu Happy Sad Confused, świeżo po premierze pierwszego Gladiatora mówiło się o możliwości stworzenia zupełnie innego i – delikatnie mówiąc – bardzo nietuzinkowego sequelu. Miał on przedstawiać dalsze losy… Maximusa.

Powiązane:Najlepsze filmy na Amazon Prime Video 2023, nasze top 12

Przypomnijmy, że w finale produkcji z 2000 roku grany przez Russella Crowe’a bohater ginie. Jak więc Nick Cave, muzyk i poeta stojący za alternatywnym scenariuszem sequelu, chciał rozwiązać ten problem? Ano nie inaczej, niż podążając za Maximusem do zaświatów. I tak w kontynuacji Maximus obudziłby się w Elizjum – miejscu, w którym przebywały dusze niewystarczająco dobre, by udać się do nieba. Oto, jak pomysł tłumaczy Crowe:

W tym śmiałym scenariuszu grany przez Crowe’a bohater musiałby zabić Hefajstosa i dzięki temu wydostać się z zaświatów. Wskrzesić Maximusa mieli zaś rzymscy bogowie – sequel zostałby wzbogacony o fantastyczne i mitologiczne elementy.

Dlaczego ta zwariowana kontynuacja nie doczekała się realizacji? Moglibyśmy przypuszczać, że właśnie przez to, iż była zbyt szalona. Russell Crowe twierdzi jednak, że przyczyną był brak czasu – aktor pracował w tym czasie nad innymi projektami.

Światowa premiera filmu Gladiator 2 – tego realistycznego, z Paulem Mescalem – została zaplanowana na 22 listopada 2024 roku. Mamy więc jeszcze czas, by przypomnieć sobie pierwszą część z 2000 roku. Gladiator jest dostępy online m.in. na Amazon Prime Video.

Amazon Prime Video kupisz tutaj

Czytaj więcej:„Potrafię sprawić, że nawet syf brzmi dobrze”. Russell Crowe nie miał dobrego zdania o scenariuszu Gladiatora

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!