Diego Luna twierdzi, że w Andorze po raz ostatni zobaczymy go jako Cassiana

Andor będzie ostatnią produkcją, w której zobaczymy Diego Lunę jako Cassiana Andora. Zdaniem aktora wszystko musi mieć swój koniec i rola jego postaci również.

science fiction
Zbigniew Woźnicki 21 września 2022
2

Andor, Tony Gilroy, Disney, 2022

Andor to najnowszy serial Disneya w uniwersum Gwiezdnych wojen. Produkcja jest już dostępna i opowiada o drodze pokonanej przez Cassiana Andora, który ze zwykłego przemytnika zmienia się w jednego z przywódców Rebelii. W jednym z odcinków podcastu Dagobah Dispatch aktor poinformował, że w nowym show po raz ostatni zobaczymy go w roli rebelianta (via Entertainment Weekly):

Dla mnie to jest koniec. To piękna podróż, na którą składają się 24 epizody, 24 krótkie filmy. Opowiadają historię skąd wziął się Cassian i jak stał się człowiekiem, którego poznajemy w Łotrze 1.

Disney+ kupisz tutaj

Diego Luna chce cieszyć się chwilą

We wspomnianej rozmowie Diego Luna potwierdził, że myślał o swojej postaci i na planie często żartowali o nadchodzących możliwościach. Ostatecznie jednak nigdy nie brał tego na poważnie, ponieważ nie uważa tego za zdrowe oraz chce żyć tu i teraz:

Według mnie to nie jest zdrowe. Nie lubię obecnych formatów, gdzie ludzie zawsze oczekują coraz więcej. Idziesz do serialu, zatrudniają cię i zawsze myślisz: „Mam nadzieję, że będzie drugi sezon” lub „Mam nadzieję na drugą część”.

W życiu nauczyłem się, żeby być obecnym tu i teraz. Cieszyć się wszystkim, co robisz. Dla mojego własnego zdrowia psychicznego uważam, że wszystko musi mieć swój początek i koniec.

Dopiero wtedy jest się w stanie cieszyć podróżą oraz tym, co się robi. Mogę potwierdzić, że nigdy nie trafiłem do projektu z nadziejami i ambicjami, żeby trwał dłużej i dotarł gdzieś, czego nie jestem w stanie zobaczyć przed sobą.

Takimi historiami są zarówno Łotr 1. Gwiezdne Wojny - Historie, jak i Andor. Aktor zaznaczył, że od początku miały jasno zaznaczone zakończenie, co mu odpowiadało. Według Diego Luny zdania typu „Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat” są bez sensu. Trzeba czerpać przyjemność z teraźniejszości i dawać z siebie wszystko. Wtedy coś niesamowitego samo przyjdzie do ciebie.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Ten wyjątkowy film science fiction ze Scarlett Johansson jest zdecydowanie za mało znany

Ten wyjątkowy film science fiction ze Scarlett Johansson jest zdecydowanie za mało znany

„Cały czas nabijałem się z niej z powodu jej cebulowego oddechu”. Matt Damon i zabawna anegdota, którą opowiada o gwieździe Marvela

„Cały czas nabijałem się z niej z powodu jej cebulowego oddechu”. Matt Damon i zabawna anegdota, którą opowiada o gwieździe Marvela

Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać”

Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać”

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

„Jest wściekły”. Jason Alexander „groził odejściem” z Seinfelda po tym, jak został pominięty w odcinku 3. sezonu

„Jest wściekły”. Jason Alexander „groził odejściem” z Seinfelda po tym, jak został pominięty w odcinku 3. sezonu