Netflix poniósł jedną z największych porażek, ten serial był nadzieją platformy
Sentyment do czasów minionych nie zawsze działa. Sitcom od Netfliksa nie odniósł sukcesu i nie ma gwarancji, że ledwo rozpoczęta seria otrzyma drugi sezon.

Netflix prawdopodobnie wyszedł z założenia, że warto podążyć za hasłem „kiedyś to było”. Na początku listopada na platformie premierę miał nowy serial zatytułowany Blockbuster. Niestety, produkcja nie osiągnęła zadowalających wyników (via Espinof).
Seria błyskawicznie wypadła z pierwszej dziesiątki najchętniej oglądanych seriali, czyli tych które mają najwięcej obejrzanych godzin. Jeden odcinek nie trwa nawet 30 minut, więc teoretycznie to mogłoby sztucznie zaniżać wynik. Należy jednak pamiętać, iż cały sezon ma aż 10 odcinków, więc to nie jest najkrótsza produkcja Netfliksa.
Korporacja od kilku lat podejmuje próby stworzenia własnego sitcomu, który popularnością dorównałby między innymi Przyjaciołom oraz Jak poznałem waszą matkę. Niestety, wygląda na to, że Blockbuster nie spełni pokładanych w nim nadziei, skazując giganta streamingowego na kolejną porażkę.
Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj
Może Cię też zainteresować:
- 1899 Netflixa kusi tajemnicą, ale zawodzi wszystkim innym
- Wielka woda jest świetna, ale powódź 97 zniszczyła nie tylko Wrocław
- Najlepsze komedie na Netflixie 2022, nasz ranking TOP 10
Twórców nie pokrzepiają wystawione oceny. Dotyczy to zarówno krytyków, jak i zwykłych widzów. Na portalu Rotten Tomatoes spośród pierwszej grupy tylko 24% wypowiedziało się o Blockbusterze pozytywnie, zaś widzów o podobnym zdaniu było 42%. Na Metacritic jest odwrotnie i tym razem to recenzenci byli bardziej łaskawi, ale wynik 4,5 i tak nie napawa optymizmem, zwłaszcza gdy dołączymy do tego 3,9 od widzów.
Serial Blockbuster opowiada o pracownikach ostatniej wypożyczalni filmów. Gdy właściciel placówki Timmy Yoon (Randall Park) dowiaduje się o tym fakcie, rozpoczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. Cała ekipa stara się udowodnić, że wypożyczalnie analogowe wciąż mają sens, ponieważ między innymi mogą zapewnić kontakt międzyludzki.
Jeśli Blockbuster nie wyjdzie poza pierwszy sezon i zostanie skasowany, co jest możliwe (przykładem jest Resident Evil: Remedium, które przez słabe wyniki wypadło z obiegu), to będziemy mieli do czynienia z prawdziwą ironią. Produkcja, która miała opowiadać o zabawnych perypetiach ostatniej wypożyczalni filmów w Stanach Zjednoczonych, sama nie przetrwała starcia z innymi serialami dostępnymi w streamingu.
POWIĄZANE TEMATY: komedie Netflix VoD Blockbuster

Zbigniew Woźnicki
Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę się poddać, inaczej utonę”. Robert De Niro szczerze opowiada o trudnościach, jakie niesie ze sobą granie w serialu Netflixa

To ostatnia szansa, żeby obejrzeć na Max genialny serial o dysfunkcyjnej rodzinie. Shameless wkrótce zniknie z platformy

„Cały czas nabijałem się z niej z powodu jej cebulowego oddechu”. Matt Damon i zabawna anegdota, którą opowiada o gwieździe Marvela

Czy 100 dni do matury będzie na Netflixie? Streamingowa przyszłość filmu komediowego spod szyldu Ekipy z polskimi gwiazdami i influencerami

Listy do M. Pożegnania i powroty - ile trwa najnowsza odsłona hitowej serii z Maciejem Stuhrem i Piotrem Adamczykiem, która na walentynki zadebiutowała na Max?