„Występ Joaquina Phoenixa był obłędny”. 24 lata po Gladiatorze Russell Crowe wciąż wstydzi się, że zdobył Oscara

Russell Crowe jest zażenowany, że po Gladiatorze to jego tak wyróżniano, gdy sam uważa, że na docenienie zasługuje także jego kolega z planu – Joaquin Phoenix.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 10 października 2024
1
Źrodło fot. Gladiator, Ridley Scott, Universal Pictures, 2000
i

24 lata temu Gladiator Ridleya Scotta zachwycił widzów. Widowisko z Russellem Crowe’em w roli głównej było chwalone przez oglądających, w tym krytyków, którzy nie szczęścili mu pochwał. Dowodem na to, jak wyjątkowo dobrym filmem jest Gladiator, są nagrody zdobyte przez tę produkcję, w tym 5 Oscarów.

Nagrodą od Akademii Filmowej został wyróżniony m.in. Russell Crowe, który otrzymał ją za swoją główną rolę w Gladiatorze, jednakże aktor uważa, że na docenienie o wiele bardziej zasługiwał ktoś inny. Odtwórca Maximusa wskazał Joaquina Phoenixa, którego występ nazwał „obłędnym” podczas wywiadu dla Sensacine. Wymieniony przez niego artysta był nominowany do Oscara w kategorii Najlepszy aktor drugoplanowy, ale statuetka finalnie przypadła Benicio del Toro za jego rolę w Traffic.

Kiedy ostatnio oglądałem ten film, byłem nieco zawstydzony, że zostałem wybrany i otrzymałem tak wiele nagród, ponieważ ten obraz jest gigantyczny. Historia Maximusa jest prawdopodobnie kluczowa dla silnika filmu, ale jest tam o wiele więcej niż to, co robię. Nie wiem, dlaczego reszta świata nie zrozumiała, jak majestatyczny był Joaquin [Phoenix], ponieważ jego występ był obłędny.

Phoenix w Gladiatorze wcielił się w Kommodusa, zaś jego występ w tym dziele Scotta rzeczywiście można uznać za jeden z niezapomnianych i dzięki tej roli zapisał się w historii kinematografii. Zatem może nie został nagrodzony za tę rolę Oscarem, ale nie zmienia to faktu, że został dostrzeżony i był chwalony.

A choć historia Maximusa się zakończyła, a po tylu latach nikt nie spodziewał się, że sequel Gladiatora powstanie, dziś czekamy na premierę Gladiatora 2, która ma odbyć się 15 listopada. W dodatku Scott zdradził, że pisze scenariusz do trzeciej części. Widzowie czekają w zniecierpliwieniu na „dwójkę”, zastanawiając się, czy zobaczą w niej równie niezapomniane występy jak te Crowe’a i Phoenixa w pierwszej części.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”