Wyjaśniamy, co stało się z Marrokiem w 4. odcinku Ahsoki

Najnowszy epizod Ahsoki przekazał nową informację na temat Marroka. O byłym inkwizytorze już wcześniej krążyły różne teorie. Teraz można być pewniejszym tego, jaka jest tożsamość zamaskowanego wojownika.

science fiction
6 września 2023
2
Źrodło fot. Ahsoka; Dave Filoni; Disney+; 2023
i

Uwaga! Tekst zawiera spoilery związane z serialem Ahsoka.

W serialu Ahsoka Marrok od razu wzbudził zainteresowanie. Postać w masce władała bronią, która dotychczas była kojarzona wyłącznie z inkwizytorami, których zadaniem w czasach Imperium było polowanie na Jedi. W czwartym epizodzie nowego serialu Disneya antagonista ponownie zmierzył się z główną bohaterką, ale tym razem ich starcie znalazło swój finał.

Podczas walki w lesie Ahsoce udaje się zabić Marroka, a jego śmierć mogła w końcu zdradzić jego tożsamość. Gdy wspomniany przeciwnik upadał, z jego ciała uleciał zielony dym, który jednoznacznie kojarzy się z wizualną reprezentacją Mocy, z jakiej korzystały Siostry Nocy. To sugeruje, że Marrok musiał być Bratem Nocy i dlatego współpracował z Morgan Elsbeth, które wcześniej zdradziła swoje powiązanie z Wiedźmami z Dathomiry.

W ten sposób czwarty epizod całkowicie kończy wszelkie spekulacje na temat Marroka. Jedna z nich sugerowała, że za maską postaci może w przyszłości pojawić się Sam Witwer, czyli Starkiller z serii gier Star Wars: The Force Unleashed. Niestety, to się nie stanie, ale zamiast tego fani otrzymali nową zagadkę, która być może jeszcze w Ahsoce znajdzie swoją odpowiedź.

Marrok był Bratem Nocy, ale władał bronią inkwizytora. Dotychczas wydawało się, że każdy inkwizytor był w przeszłości Jedi, ale liczne tortury i manipulacje ostatecznie przeprowadziły ich na Ciemną stronę Mocy. To by oznaczało, że albo Marrok jest pierwszym kanonicznym inkwizytorem nienależącym do Zakonu Jedi, albo w jakiś sposób wszedł we władanie broni, które nie powinna do niego należeć.

Ahsoka wraz z kolejnymi epizodami pokazuje nową stronę Gwiezdnych wojen, a do końca zostało jeszcze kilka odcinków. Być może do finału fani otrzymają więcej rewelacji. W serialu wciąż poruszany jest wątek Ezry Bridgera i istnieje szansa, że im bliżej będzie rozwiązania sprawy Thrawna i jego ewentualnego pojawienia się, tym jaśniejszy będzie los zaginionego Jedi.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął na Allegro, gdzie wciąż można zobaczyć jego newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRY-OnLine i Filmomaniaka, gdzie można podziwiać prezentowane przez niego nowości związane z branżą filmową. Mimo związku z serialami, to jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Swoimi doświadczeniami mógł się dzielić podczas moderowania forum mmorpg.org.pl lata temu, ale pod innym nickiem, żeby nie można było go namierzyć. Jak przystało na prawdziwego Polaka uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Ekipa Continental nie miała wiele czasu na nakręcenie tej intensywnej strzelaniny ze spin-offu Johna Wicka

Ekipa Continental nie miała wiele czasu na nakręcenie tej intensywnej strzelaniny ze spin-offu Johna Wicka

Dzieło sci-fi okrzyknięte mianem najlepszego filmu tego roku nie potrzebowało dużego budżetu, by wyglądać niesamowicie

Dzieło sci-fi okrzyknięte mianem najlepszego filmu tego roku nie potrzebowało dużego budżetu, by wyglądać niesamowicie

Ten film sci-fi z 2008 roku to jednocześnie jedno z najgorszych i najbardziej dochodowych widowisk Keanu Reevesa

Ten film sci-fi z 2008 roku to jednocześnie jedno z najgorszych i najbardziej dochodowych widowisk Keanu Reevesa

Ten zapomniany film sci-fi kiedyś zdetronizował Titanica. Była to nieudana próba ożywienia serii, do której później wrócił Netflix

Ten zapomniany film sci-fi kiedyś zdetronizował Titanica. Była to nieudana próba ożywienia serii, do której później wrócił Netflix

Chrisowi Evansowi lepiej pracowało się nad tym filmem sci-fi z 2013 roku niż nad produkcjami Marvela. Oto powód

Chrisowi Evansowi lepiej pracowało się nad tym filmem sci-fi z 2013 roku niż nad produkcjami Marvela. Oto powód