Will Smith podzielił się nowymi wieściami o I am Legend 2. Fani czekają na sequel już 16 lat

Will Smith będący gościem festiwalu filmowego Red Sea w Arabii Saudyjskiej ujawnił nowe szczegóły na temat długo wyczekiwanej kontynuacji filmu Jestem legendą. Uwaga spoilery.

science fiction
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 4 grudnia 2023
2
Źrodło fot. Jestem legendą, Francis Lawrence, Warner Bros., 2007
i

Uwaga, poniższy tekst zdradza fabułę filmu Jestem legendą.

Bycie fanem filmu Jestem legendą zdecydowanie nie jest przeznaczone dla osób niecierpliwych. Wszakże miłośnicy produkcji już 16 lat czekają na jej upragniony sequel. Wszystko jednak wskazuje na to, że już w niedalekiej przyszłości rozpoczną się prace na planie kontynuacji wielkiego hitu z Willem Smithem. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie po tym, co zdradził sam gwiazdor.

Odtwórca roli Roberta Neville’a w widowisku z 2007 roku gościł ostatnio na festiwalu filmowym Red Sea w Arabii Saudyjskiej, gdzie wziął udział w sesji Q&A. W trakcie rozmowy Smith został zapytany o prace nad Jestem legendą 2.

I chociaż gwiazdor bardzo się pilnował, aby nie zdradzić zbyt wiele, zdołał wyjawić, że scenariusz filmu jest już gotowy. Aktor potwierdził również, że w prace nad sequelem jest zaangażowany Michael B. Jordan, któremu przypadnie główna rola.

Mimo że nie jest to żadną tajemnicą, Smith dodał, iż w filmie zobaczymy historię rozwijaną od alternatywnego zakończenia, w którym jego bohater przeżył.

Mam jutro rozmowę z Michaelem B. Jordanem. Jesteśmy naprawdę blisko. Prawdopodobnie zdradzam zbyt wiele informacji... scenariusz właśnie przyszedł. Podążamy za mitologią wersji DVD, w której moja postać żyje i nie mogę powiedzieć nic więcej – tłumaczył ze sceny.

Przypomnijmy, że w kinowym zakończeniu Jestem legendą Neville znajduje w końcu lekarstwo na epidemię wirusa i poświęca się, by uratować Annę (Alice Braga) i jej syna Ethana (Charlie Tahan) przed hordą żądnych krwi stworów. Z kolei w alternatywnym zakończeniu umieszczonym w wydaniu DVD główny bohater uświadamia sobie, że szturmujący jego dom mutanci chcą po prostu odzyskać schwytaną przez niego istotę, na której prowadził eksperymenty. Neville oddaje ofiarę nieprzyjaciołom, a oni w zamian puszczają jego i pozostałą dwójkę ocalałych wolno.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To jedyna rzecz, do której jest wystarczająco mądry”. Według Johna Wayne'a ten aktor był zbyt głupi, by zajmować się czymkolwiek innym niż aktorstwo

„To jedyna rzecz, do której jest wystarczająco mądry”. Według Johna Wayne'a ten aktor był zbyt głupi, by zajmować się czymkolwiek innym niż aktorstwo