W 5 odcinku Pierścieni Władzy miała być akcja, ale zgubiła się po drodze

Pierścienie Władzy nie wiedzą, kiedy przestać. Serial Amazona buduje napięcie, a następnie nic z nim nie robi, co staje się już dosyć nużące. Pojawiają się nowe pytania, a odpowiedzi na obecne wciąż nie ma.

nasze opinie
Zbigniew Woźnicki 27 września 2022
3
Źrodło fot. Rings of Power, reż. Wayne Che Yip, Amazon 2022
i

Tydzień temu miałem nadzieję, że fabularny wózek Pierścieni Władzy zaraz zjedzie ze wzgórza wartkiej akcji, a zbudowane napięcie w końcu znajdzie swoje ujście. Niestety tak się nie stało. Otrzymaliśmy jedynie nowe pytania i dosłownie żadnych odpowiedzi na obecne: kim są postacie w białych płaszczach (to nowe pytanie), kim jest Adar, kim jest Nieznajomy, czemu orkowie pragną klingi znalezionej przez Theo? Odpowiedzi na te pytania nie znajdziecie w piątym epizodzie.

Moda na Pierścienie

Ostatnie odcinki Pierścieni Władzy ciągle mielą te same wątki fabularne. Tym razem nie jest inaczej. Naprawdę powoli męczące staje się oglądanie, jak Halbrand Forrester nie może dogadać się z Galadrielą Logan, bo elfka znowu coś kombinuje i zaufanie do niej coraz bardziej spada. Żołnierze Numenoru zbierają się na wyprawę do Śródziemia, mamy mały dramat, który – wydaje się – wpłynie na decyzję, czy interwencja wojskowa dojdzie do skutku.

W 5 odcinku Pierścieni Władzy miała być akcja, ale zgubiła się po drodze - ilustracja #1
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, J.D. Payne i Patrick McKay, Amazon Studios, 2022

Okazuje się, że te drobne komplikacje miały zerowy wpływ na akcję, a ja odniosłem wrażenie oglądania zwykłego zapychacza. Ani to nie posuwa fabuły do przodu, ani nie rozwija jakoś szczególnie postaci. Poczułem się zawiedziony. Nie wiem, czy faktycznie niektóre sceny zajmują niepotrzebnie miejsce w odcinku, czy mamy do czynienia ze scenariuszowym geniuszem, gdy wszystkie odpowiedzi zostaną skumulowane w ostatnim epizodzie. Mnie taki rytm nie bawi.

Takie podejście nie dotyczy wyłącznie wydarzeń na Numenorze. W najnowszym epizodzie ponownie spotykamy harfootów i towarzyszącego im Nieznajomego. Ma miejsce scena akcji, ale bardzo szybko się kończy, a my po prostu widzimy, że mężczyzna z nieba ma moce, czego wszyscy fani byli świadomi. Wciąż nie wiemy, kim tajemniczy jegomość jest, a dodatkowe pytania się nasuwają, ponieważ okazuje się, że poszukują go nowe postacie w białych płaszczach.

Małoznacząca akcja serialu rozwleka się na wiele odcinków niczym Boże Narodzenie w Modzie na sukces.

Amazon Prime Video kupisz tutaj

Elfy, jak ja ich nie lubię (oprócz Elronda)

Muszę osobno wspomnieć o wyjątkowej postaci, która jest prawdziwym wirtuozem grania na nerwach. Galadriela ponownie pokazuje, że dla swoich celów jest gotowa zrobić wszystko i wykorzystać każdą napotkaną osobę. W ogóle nie szanuje decyzji Halbranda i próbuje udowodnić, że wie wszystko lepiej. Teoretycznie dochodzi do porozumienia między dwójką bohaterów. W końcu znajdują nić porozumienia.

Moim zdaniem jednak to kolejny pokaz tragicznego charakteru Galadrieli. Gdy już postawiła na swoim i może iść bić orków, jest uradowana, a świat znowu jest kolorowy. Oczywiście kosztem życia osób postronnych. Ciągle bije od niej wyniosłość połączona z arogancją. Ciężko się dziwić, że ludzie w Numenorze i krasnoludy ze Śródziemia nie przepadają za ostrouchą rasą. Nikt nie chce obcować z tak nieprzyjemnymi osobnikami.

Tę samą tendencję przejawia Gil-galad. Przywódca elfów nikomu nic nie chce mówić i okazuje się jeszcze, że podpuszczał Elronda. Niby w słusznym celu, ale po co wszystko ukrywać? Gdyby Elrond od początku wszystko wiedział, to brak zaufania pomiędzy dwiema rasami od razu zostałby wyeliminowany. Tak, wyprawa młodego elfa do Khazad-dum miała drugie dno i na razie wszystko dobrze się kończy, ponieważ więź pomiędzy Elrondem i Durinem jest mocniejsza od przyszłej pomiędzy Gollumem a Pierścieniem.

Moim zdaniem w piątym epizodzie to właśnie elf i krasnolud są najciekawsi. Wspólnie dostają dosłownie małą chwilę czasu ekranowego, ale mimo to udało się pokazać naturalną przyjaźń, która wygląda prawdziwie. Zdecydowanie najmocniejsza minuta odcinka.

Nadciąga mrok

W 5 odcinku Pierścieni Władzy miała być akcja, ale zgubiła się po drodze - ilustracja #2
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, J.D. Payne i Patrick McKay, Amazon Studios, 2022

Nie mam tu na myśli władcy ciemności i Amazona. Wszystko wskazuje na to, że w następnym epizodzie będziemy mieli w końcu do czynienia z punktem zwrotnym pierwszego sezonu Pierścieni Władzy. Orkowie ruszają na wieżę Ostirith, w której swoje miejsce znaleźli uciekinierzy z pobliskich wiosek. Część wyszła naprzeciw Adarowi i złożyła mu przysięgę wierności. Tego, jak to się kończy, chyba można się domyślić.

Niestety oprócz tego dotychczasowy ciekawy wątek fabularny tym razem radzi sobie przeciętnie. Bohaterowie w końcu dowiadują się, że klinga Theo jest bardzo ważna, ale niestety nie wiedzą, do czego służy. Czyli znaleźli się w miejscu, w którym jesteśmy my, widzowie, od samego początku serialu. Mam nadzieję, że zapowiedź przyszłego odcinka tym razem nie będzie zwykłą mrzonką. Już piąty epizod miał emocjonujący zwiastun, a wyszło odwrotnie.

O niesamowicie wolnym tempie rozwoju Pierścieni Władzy wspominałem, ale ta wada serialu coraz bardziej nabiera na znaczeniu. Mimo postępu fabuły całe show wydaje się jednocześnie stać w miejscu albo poruszać bardzo małymi krokami. W końcu musi stać się coś epickiego lub szokującego. Pierścienie Władzy pilnie tego potrzebują, ponieważ nawet jeśli odcinek mógłbym ocenić na 7/10, to serial całościowo na razie na 6/10, i to z tendencją na dalsze spadki.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Sand Land - recenzja filmu. Anime twórcy Dragon Balla przypomniało mi o dzieciństwie

Sand Land - recenzja filmu. Anime twórcy Dragon Balla przypomniało mi o dzieciństwie

Gwiazda Johna Wicka 4 krytykuje akcję w Road House - i ma rację!

Gwiazda Johna Wicka 4 krytykuje akcję w Road House - i ma rację!

Serial Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy Amazona zastąpił ważną gwiazdę i teraz naprawdę możemy się bać

Serial Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy Amazona zastąpił ważną gwiazdę i teraz naprawdę możemy się bać

Shonen Jump oficjalnie ogłasza koniec przerwy w wydawaniu Dragon Ball Super i nagle ją cofa. Fani są zdezorientowani, ale pełni zrozumienia

Shonen Jump oficjalnie ogłasza koniec przerwy w wydawaniu Dragon Ball Super i nagle ją cofa. Fani są zdezorientowani, ale pełni zrozumienia

Problem trzech ciał - recenzja. Serial Netflixa to niezła adaptacja trudnego do przełożenia SF

Problem trzech ciał - recenzja. Serial Netflixa to niezła adaptacja trudnego do przełożenia SF