Reżyser Tylera Rake'a 2 zasugerował, że dostaniemy spin-off z lubianą przez fanów postacią

W zeszłym tygodniu sequel hitowej produkcji Tyler Rake: Ocalenie zadebiutował na platformie Netflix. Podobnie, jak oryginał z 2020 roku, kontynuacja przygód australijskiego najemnika spotkała się z ogromną popularnością i bardzo pozytywnym przyjęciem zarówno branżowych krytyków, jak i widzów. Nie dziwi zatem fakt, że streamingowy gigant już rozmawia o stworzeniu trzeciej części.

Powiązane:Najlepsze filmy akcji i sensacyjne 2023, nasze top 16

Podczas gdy „trójka” w dalszym ciągu będzie dotyczyć bohatera portretowanego przez Chrisa Hemswortha, wiele wskazuje na to, że w przyszłości powstanie również spin-off serii. W wywiadzie dla redakcji portalu Collider, reżyser cyklu, Sam Hargrave, zasugerował, że lubiana przez fanów postać, Nik Kahn (Golshifteh Farahani), może otrzymać własny film.

Źródło: Tyler Rake 2, Sam Hargrave, Netflix, 2023.

Co prawda spin-off Nik i jej brata Yaza nie otrzymał jeszcze zielonego światła od Netfliksa, ale fabuła najnowszego filmu oraz komentarz Hargrave'a wskazują, że jego powstanie to tylko kwestia czasu. Biorąc pod uwagę wydarzenia z Tylera Rake’a 2, nowy projekt musiałby być prequelem znanej nam historii. Wielce prawdopodobne wydaje się, że otrzymalibyśmy spojrzenie na czasy, kiedy Nik sama była matką.

Są to jednak na razie tylko luźne spekulacje, dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać konkretnych informacji.

Czytaj więcej:Jak Tyler Rake przetrwał? Zobacz zwiastun Extraction 2

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.