Tyler Rake 2 z największą filmową premierą w 2023 roku na Netflixie. Pobił też hit z 2022 roku

W 2020 roku na Netfliksie zadebiutowała pierwsza odsłona – jak się później okazało – hitowej serii Tyler Rake. I chociaż od premiery widowiska minęły już trzy lata, to produkcja z Chrisem Hemsworthem wciąż widnieje na liście najpopularniejszych filmów platformy. Tymczasem wiele wskazuje na to, że już wkrótce w tym jakże zasłużonym gronie znajdzie się również druga odsłona cyklu.

Powiązane:Najlepsze filmy akcji i sensacyjne 2023, nasze top 16

Z opublikowanych przez Netfliksa statystyk dowiadujemy się, że debiutującego w zeszły piątek Tylera Rake’a 2 w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlono ponad 42,8 mln razy. To z kolei przekłada się na łączny czas oglądania wynoszący 88 milionów godzin.

Wyższość Chrisa Hemswortha musiała uznać Jennifer Lopez ze swoim filmem Matka, który oglądano w ciągu pierwszego weekendu przez 83,7 mln godzin. Mało tego, Tyler Rake 2 pokonałł również zeszłoroczny hit Netfliksa, czyli Glass Onion: Film z serii „Na noże" (82,1 mln godzin).

Co ciekawe, popularność Tylera Rake’a 2 pozytywnie wpłynęła również na wspomnianą na początku pierwszą część serii. W minionym tygodniu „jedynkę” oglądano przez 9,6 mln godzin, co wystarczyło, by film uplasował się na drugiej pozycji tygodniowej listy najpopularniejszych anglojęzycznych filmów Netfliksa.

Biorąc pod uwagę powyższe wyniki, wcale nie dziwi to, że Netflix już rozmawia o stworzeniu trzeciej części serii.

Jeśli jeszcze nie widzieliście „dwójki”, to polecamy zdecydować się na seans. W niej po wydarzeniach z oryginału, które niemal kosztowały bohatera życie, Rake, australijski najemnik specjalizujący się w tajnych misjach, powraca, aby wykonać nowe zadanie. Tym razem musi uwolnić z więzienia udręczoną rodzinę bezwzględnego gruzińskiego gangstera.

Czytaj więcej:John Wick przegrałby z Tylerem Rakiem? Tak uważa reżyser Extraction 2

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!