„To takie głupie”. Do niesławnego konfliktu na planie Z Archiwum X między Gillian Anderson a Davidem Duchovnym doszło z banalnego powodu

Banalny powód poróżnił gwiazdy Z Archiwum X, doprowadzając do konfliktu między nimi. Dziś Gillian Anderson wspomina to ze śmiechem.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 26 sierpnia 2024
1
Źrodło fot. The X-Files, Chris Carter, Fox, 1993
i

Z Archiwum X to niezapomniany serial sci-fi, który zapisał się w historii telewizji. Powstało aż jedenaście sezonów tej produkcji, z czego dziewięć miało po około dwadzieścia odcinków. Dopiero ostatnie serie były znacznie krótsze. Wiele odcinków i sezonów oznaczało, że gwiazdy Z Archiwum X spędzały za sobą dużo czasu, co mogło poskutkować zbudowaniem bliskiej relacji, ale też doprowadzić do pewnych spięć.

I tak właśnie było w latach 90., gdy miał miejsce niesławny konflikt między Gillian Anderson a Davidem Duchovnym. Mimo że musieli ze sobą blisko współpracować, w pewnym momencie podczas prac nad serialem pokłócili się ze sobą. Dla Anderson powód jest obecnie tak komiczny, że nie potrafi opowiadać o nim bez śmiechu. Prowadzącemu The Jonathan Ross Show udało się jednak wyciągnąć od niej, co stało za tamtą sprzeczką, która poróżniła uwielbianą parę telewizyjną.

Przez długi czas pracowaliśmy szesnaście, siedemnaście godzin dziennie, dziewięć miesięcy w roku i pięć i pół dnia w tygodniu. Po prostu zawsze byliśmy razem.

To takie głupie... Nie mogę o tym mówić bez śmiechu. To takie szalone. Wiesz, kobietom przygotowanie się zajmuje o wiele więcej czasu niż mężczyznom. Ponieważ w Vancouver jest bardzo wilgotno. Więc moje włosy się puszą. Kręcimy w deszczu przez cały czas, a potem jestem zmokłym szczurem. Musimy więc czekać, aż je wysuszą, więc było dużo czekania.

Duchovnemu najwyraźniej nie na rękę było ciągłe czekanie na to, aż Anderson zostanie przygotowana do dalszego kręcenia scen. Sytuacja była jednak poza jej kontrolą, aktorka nie miała wpływu na to, co działo się z jej włosami przez wilgoć. Anderson wyznała jednak, że rozumie swojego kolegę z planu, zdając sobie sprawę z tego, że takie nieustanne czekanie mogło być dla niego uciążliwe.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią

„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią

„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts

„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts

„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa

„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”