Spektakularny zwiastun ryzykownego filmu sci-fi od reżysera Star Wars

Gareth Edwards cieszy się umiarkowaną popularnością wśród fanów Gwiezdnych wojen. Twórca, którego na stanowisku reżysera Łotra 1 zastąpił na pewnym etapie produkcji Tony Gilroy, obwiniany jest przez miłośników franczyzy za wszystkie niedociągnięcia tej – bądź co bądź – jednej z najlepszych produkcji z uniwersum Star Wars.

Powiązane:Co obejrzeć na Netflix, HBO Max i Disney Plus w weekend 19-21 stycznia 2024 roku

Wkrótce Edwards jednak stanie przed wielką szansą na zrehabilitowanie się w oczach społeczności, a to za sprawą swojego najnowszego filmu sci-fi – Twórcy (lub jak kto woli, The Creator). I chociaż pierwszy materiał zapowiadający produkcję mieliśmy okazje obejrzeć już jakiś czas temu, najnowszy zwiastun daje nam jeszcze lepsze spojrzenie na to jakże interesujące dzieło. Wideo możecie obejrzeć poniżej.

Akcja filmu dzieje się w przyszłości, podczas wojny toczącej się pomiędzy ludźmi a siłami AI. Były agent służb specjalnych (w tej roli John David Washington) zostaje zrekrutowany do zlikwidowania nieuchwytnego architekta technologii. Twórca wynalazł broń, która może przyczynić się do zakończenia wojny, ale też niesie niebezpieczeństwo dla całej ludzkości. Joshua wraz z zespołem docierają do miejsca, gdzie odkrywają, że bronią będącą zagrożeniem dla świata, którą mieli zniszczyć, jest sztuczna inteligencja pod postacią małego dziecka.

Trzeba przyznać, że obraz Edwardsa, w związku ze swoją tematyką, doskonale wpasowuje się w obecne czasy. Czy rosnący wśród społeczeństwa niepokój związany z rozwojem sztucznej inteligencji przełoży się na popularność filmu? O tym przekonamy się niedługo. Premiera Twórcy odbędzie się 29 września.

Czytaj więcej:Disney Plus na styczeń 2024 - lista seriali i filmów

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.