Czy The Creator będzie miał sequel? Reżyser imponującego filmu sci-fi o szansach na kontynuację

Od kilku dni, także w polskich kinach, można oglądać nowy film science fiction, Twórcę. Produkcja opowiada o konflikcie pomiędzy częścią ludzkości a sztuczną inteligencją, która jest wspierana przez innych ludzi. Historia tworzy całkowicie nowe uniwersum przyszłości, co samo w sobie mogłoby sugerować, iż jeden film jest dopiero początkiem większej franczyzy. Na te spekulacje odpowiedział reżyser filmu (vide The Direct).

Powiązane:Steven Spielberg doprowadził reżysera The Creator do łez, komentując jego Godzillę

W wywiadzie Gareth Edwards nie pozostawił żadnych złudzeń i stwierdził, że od początku Twórca miał być samodzielną historią z początkiem i końcem. Reżyser zdradził, że nie lubi podejścia do tworzenia filmów, w którym z góry zakłada się rozłożenie historii na trylogię, ale wyłącznie wtedy, gdy pierwszy film odniesie sukces. Jednocześnie zdaniem Edwardsa przewagą filmów nad serialami jest to, że często mają jasno określony koniec historii. To wpłynęło na decyzję o przyszłości Twórcy.

Aktualnie wśród blockbusterów panuje duża moda na tworzenie długo żyjących franczyz. Największą obecnie jest Kinowe Uniwersum Marvela, któremu od lat nieskutecznie stara się dorównać DC. Coraz rzadziej jesteśmy świadkami samodzielnych filmów, ponieważ łatwiej jest podpiąć się pod znaną markę, żeby kolejnej produkcji zapewnić sukces.

Twórca może przywrócić stary trend, w którym sequele nie były aż tak popularne. Lub dołączy do reszty, jeśli wytwórnia stwierdzi, że szkoda marnować potencjał nowego uniwersum science fiction. Być może w tej sytuacji Gareth Edwards będzie musiał bronić swojej wizji zamkniętej historii.

Czytaj więcej:Disney Plus na styczeń 2024 - lista seriali i filmów

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.