Stwory w Star Wars, z którymi mierzył się Luke, miały być o wiele niebezpieczniejsze

Jeden z ikonicznych przeciwników Luke’a Skywalker z Imperium kontratakuje mógł być o wiele niebezpieczniejszy. Na mroźnej planecie Hoth to Wampy miały być głównym zagrożeniem dla Rebelii.

science fiction
Zbigniew Woźnicki 18 maja 2023
5
Źrodło fot. Gwiezdne wojny: część V - Imperium kontratakuje; reż. Irvin Kershner; 20th Century Fox; 1980
i

Początek Gwiezdnych wojen: Imperium kontratakuje przedstawia sytuację rebeliantów na planecie Hoth. W pewnym momencie ich baza zostaje zaatakowana przez imperialne jednostki, co zmusza wszystkich do ewakuacji. W pierwszej wersji scenariusza, którą stworzyła Leigh Brackett, to jednak wampy miały doprowadzić do ewakuacji rebeliantów z Hoth. Populacja stworzeń była o wiele liczniejsza, a także były one niebezpieczniejsze, niż ostatecznie pokazano je w filmie (via Screen Rant).

Wampy miały terroryzować powierzchnię Hoth

Pierwotna wersja scenariusza przedstawiała Wampy jako coś więcej niż bestie przypominające legendarnego Yeti. U Leigh Brackett stwory miały mieć możliwość dosłownego przenikania przez lód, co zdecydowanie zwiększyłoby ich mobilność i uczyniło z nich jeszcze bardziej przerażające kreatury. Jeden z potworów miał tak właśnie uciec, gdy został uderzony mieczem świetlnym Luke’a Skywalkera podczas ataku wampów na rebelianckie centrum dowodzenia.

Stwory w Star Wars, z którymi mierzył się Luke, miały być o wiele niebezpieczniejsze - ilustracja #1
Gwiezdne wojny: część V - Imperium kontratakuje; reż. Irvin Kershner; 20th Century Fox; 1980

Wspomniane potwory w oryginalnej wersji scenariusza prawie powstrzymały ucieczkę ocalałych z Hoth. Gdy bohaterowie zbierali się do odlotu Sokołem Millenium, praktycznie znikąd miały pojawić się wampy, niszcząc wszystkie napotkane na drodze myśliwce i niewiele brakowało aby ten sam los podzielił kultowy statek Hana Solo. Już sam kontakt z wampami miał być zabójczy, o czym przekonałby się Chewbacca. Wookie miał walczyć z jedną z bestii, która znacznie nad nim górowała i dotyk wystarczał, żeby zabójcze zimno prawie uśmierciło towarzysza Hana Solo.

Ostateczna wersja Imperium kontratakuje przedstawia całkowicie inną wizję wampów, które może są niebezpieczne, ale na pewno nie w takiej skali, co w oryginalnym pomyśle. W filmie bazę rebeliantów atakują imperialne jednostki, a nie lokalne bestie. Ewidentnie twórcy nie chcieli poświęcać dużo czasu na walkę, która w żaden sposób nie jest powiązana z główną fabułą. Na pewno ciekawie byłoby zobaczyć zrealizowaną pierwszą wersję scenariusza, co nie zmienia faktu, że ostateczna jest bardzo dobra. W końcu przez wielu fanów Imperium kontratakuje jest uważane za najlepszy film sagi.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Przez 36 lat stał tam na naszych oczach. Niewielu widzów zauważyło tę gwiazdę w Powrocie do przyszłości

Przez 36 lat stał tam na naszych oczach. Niewielu widzów zauważyło tę gwiazdę w Powrocie do przyszłości

Ten wyjątkowy film science fiction ze Scarlett Johansson jest zdecydowanie za mało znany

Ten wyjątkowy film science fiction ze Scarlett Johansson jest zdecydowanie za mało znany

Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat

Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat

„Cały czas nabijałem się z niej z powodu jej cebulowego oddechu”. Matt Damon i zabawna anegdota, którą opowiada o gwieździe Marvela

„Cały czas nabijałem się z niej z powodu jej cebulowego oddechu”. Matt Damon i zabawna anegdota, którą opowiada o gwieździe Marvela

Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać”

Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać”