9-letnia tajemnica, dotycząca Strażników Galaktyki, w końcu została wyjaśniona przez Jamesa Gunna

W oryginalnych Strażnikach Galaktyki widzowie mogli przez chwilę zobaczyć, że w kartotece korpusu Nova Groota jest wymieniony współpracownik Tibius Lark. Przez lata nie wiadomo było, kim on jest i co łączyło go z towarzyszem Rocketa. James Gunn postanowił w końcu wyjawić tę tajemnicę, gdy jeden z fanów spytał go dokładnie o Tibiusa Larka.

Powiązane:James Gunn przyznał, że zmęczenie superbohaterami istnieje po Avengers: Koniec gry i wyjaśnił dlaczego: „Jeśli film zamieni się w stek bzdur..."

Reżyser trylogii o kosmicznych obrońcach powiedział, że planował stworzyć krótkometrażowy film, w którym owa postać by się pojawiła. Powstał nawet scenariusz, wybrano lokację i nakręcono pierwsze ujęcia, które wykorzystano do stworzenia testowego zwiastuna. Coraz intensywniejsze prace nad Strażnikami Galaktyki sprawiły jednak, iż trzeba było porzucić mniejszy projekt.

Tibius Lark jest wspomniany w kartotece Groota | Strażnicy Galaktyki; reż. James Gunn; Walt Disney Studios Motion Pictures; 2014

Teraz James Gunn wyjaśnił, co planował. Akcja filmu o dwójce przyszłych Strażników Galaktyki miała rozgrywać się w głębokiej studni w ziemi, w której znajdował się właśnie Tibius Lark w towarzystwie Groota i Rocketa. Kompan roślinnego giganta opowiedział tam szopowi, że pracował w podrzędnym zoo gdzieś na skraju galaktyki. Tam Groot był przetrzymywany jako okaz, a Tibius Lark ocalił go i zaprzyjaźnił się z nim. Umierający wyzwoliciel Groota poprosił Rocketa o zajęcie się roślinnym kosmitą.

Po tych słowach Tibius Lark umarł. Rocket zauważył wtedy, że mężczyzna był robotem. Znajdujący się nad bohaterami strażnicy później usłyszeli dobiegające z dołu hałasy, które ich zaalarmowały. Następnie zobaczyli wyskakujących stamtąd Rocketa i Groota. Szop, siedzący na ramieniu roślinnego giganta, strzelał z karabinu maszynowego, zbudowanego z części Tibiusa Larka. Po uwolnieniu się, bohaterowie uciekli i podróżowali razem aż do spotkania Star Lorda i utworzenia Strażników Galaktyki.

Krótka historia, którą opisał James Gunn, uderza w smutne tony i pokazuje, że wszyscy członkowie Strażników Galaktyki mieli za sobą trudne przeżycia, które ich ukształtowały. Najsmutniejsze w wyznaniu Gunna jest jednak to, że twórca nie będzie w stanie zrealizować swojego pomysłu, ani przedstawić przygód Groota i Tibiusa Larka. Fani mogliby tego chcieć, ale teraz reżyser zakończył współpracę z Marvelem i obecnie zajmuje się DC.

Czytaj więcej:Najlepsze filmy na Disney Plus 2023, nasze top 21

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.