Stamtąd zawędrowało na Netflixa. Obejrzyj u giganta świetny horror sci-fi, który wcześniej był dostępny wyłącznie na HBO Max

Netflix chce umacniać swoją pozycję lidera wśród serwisów streamingowych. Oprócz oryginalnych produkcji, w jego bibliotece coraz częściej znajdziemy tytuły wcześniej dostępne u konkurencji. Subskrybenci popularnej platformy mogli już obejrzeć Yellowstone będące w ofercie SkyShowtime czy Seks w wielkim mieście od HBO. Teraz, na podobnej zasadzie, do serwisu trafił świetny horror sci-fi, Stamtąd.

Stamtąd – gdzie obejrzeć?

Pierwszy sezon Stamtąd jest dostępny na Netfliksie. To doskonała okazja, by obejrzeć produkcję, do której wcześniej mieli w Polsce dostęp wyłącznie subskrybenci HBO Max i która cieszyła się na platformie bardzo dużą popularnością. Nic dziwnego – serial zebrał świetne recenzje, a w serwisie Rotten Tomatoes pozytywnie oceniło go aż 96% krytyków i 89% widzów.

Powiązane:Stamtąd - gdzie obejrzeć 2. sezon serialu sci-fi?

Krytycy opisują Stamtąd jako wciągający, krwawy kryminał z wartką akcją. Chwalą napięcie i to, że twórcy zaserwowali widzom pięknie nakręcony horror w amerykańskim stylu, który powinien przypaść do gustu fanom Lost i Solaris. Recenzenci doceniają łamigłówkę, klimat serii i fakt, że produkcja mrozi krew w żyłach. Niektórzy zwracają jednak uwagę, że w serialui brakuje emocji.

O czym opowiada Stamtąd? Akcja rozgrywa się w małym amerykańskim miasteczku. Każdy, kto przekroczy próg tego tajemniczego miejsca, zostaje w nim uwięziony. Usiłujące wydostać się z kryjącej sekrety miejscowości osoby są dodatkowo nękane przez przerażające nocne stworzenia. Poniżej zamieszczamy zwiastun, który zachęci Was do sięgnięcia po wspomnianą produkcję.

Stamtąd – zwiastun

Do obsady należą Harold Perrineau, Catalina Sandino Moreno, Eiona Baileya, Hannah Cheramy, Ricky He oraz Shaun Majumdera, a twórcą serii jest John Griffin (Strefa mroku).

Stamtąd znajdziecie na Netfliksie i HBO Max.

Czytaj więcej:Dobry mix horroru i sci-fi wrócił na HBO Max z 2. sezonem i znów zachwyca

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!